Dorota Szelągowska o sytuacji gospodarczej w Polsce: „Dużo zarabiam i jestem przerażona”
Projektantka podała też kwotę potrzebną do tego, aby żyć dziś normalnie w stolicy.
Sytuacja gospodarcza w naszym kraju (i nie tylko) to bardzo emocjonujący temat, szczególnie gdy mowa o galopującej inflacji. I mimo że trudno w to uwierzyć, nawet dobrze zarabiające osoby, odczuwają ją na własnej skórze. Zresztą niedawno Dorota Szelągowska przyznała, że nawet ją przeraża aktualna, gospodarcza rzeczywistość.
TVP chce od Beaty Fido ćwierć miliona złotych. W tle fikcyjny etat
Dorota Szelągowska komentuje sytuacje gospodarczą w Polsce
Dorota Szelągowska od wielu lat uśmiecha się do nas z ekranów TVN. Zresztą córka Katarzyny Grocholi nie tylko z powodzeniem prowadzi wnętrzarskie programy stacji, lecz również biuro projektowe. I mimo że 43-latka na co dzień nie obnosi się z pieniędzmi, można się domyślać, że na jej konto regularnie wpływają duże kwoty.
Choć można by przypuszczać, że gwiazda żyje spokojnie (przynajmniej pod kątem finansowym), w rzeczywistości i ją przeraża galopująca inflacja i drożyzna w sklepach. W rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że sytuacja jest chora, skoro ona, jako osoba dobrze zarabiająca, też odczuwa wysokie ceny. Projektantka dodała także, że według niej, aby normalnie żyć – przynajmniej w stolicy – trzeba zarabiać powyżej 10 tysięcy złotych…
Sylwia Peretti wyprowadzi się z Polski po śmierci syna? Sprzedaje 500-metrową willę! (ZDJĘCIA)
Ja w ogóle jak patrzę na ceny, to jestem przerażona. A przecież jestem osobą, która zarabia dużo pieniędzy i jeżeli ja, mająca sporo pieniędzy, jestem przerażona, to co dopiero ludzie, których tych pieniędzy nie zarabiają. W tej chwili, żeby żyć normalnie w Warszawie, trzeba zarabiać powyżej 10 tysięcy złotych. Taka jest prawda. Jeżeli ja idę na drobne zakupy i kupują jakieś drobne rzeczy i płacę powyżej 100 złotych, to jest jakaś chora sytuacja. Ale w dziwny sposób jednak ludzi stać na remonty i mówię to na podstawie swojego biura projektowego – powiedziała Dorota.
Ma rację?
Konflikt Rusin i Stanowskiego nie ma końca?! „Starzy załatwili mi po znajomości pracę w TV”