Dramatyczne wyznanie Venus Williams o śmiertelnym wypadku, który spowodowała!
Przez nią zginął 78-letni staruszek.

Venus Williams (37 l.) odniosła się do śmiertelnego wypadku, który spowodowała 9 czerwca. Doszło do niego, kiedy tenisistka wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu, doprowadzając tym samym do zderzenia z innym samochodem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciężki wypadek muzyków z legendarnego polskiego zespołu!
W tragedii uczestniczył 78-letni Jerome Branson wraz z małżonką Lindą. Niestety trzynaście dni później staruszek w wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu.
Z tego powodu gwiazda tenisa napisała na swoim Facebooku oficjalne oświadczenie:
Jestem tym wypadkiem zdruzgotana i mam złamane serce. Składam serdeczne kondolencje rodzinie i przyjaciołom Jerome Barsona. Mam ich w swoich myślach i modlitwach.
Rodzina zmarłego mężczyzny pozwała Williams za „prowadzenie auta w sposób lekkomyślny i nieostrożny, którego skutkiem był tragiczny wypadek”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Człowiek, który przetrwa każdy wypadek
W organizmie kobiety nie wykryto niedozwolonych substancji psychoaktywnych.
gość | 3 lipca 2017
Ja po takiej tragedii nie mogłabym się otrząsnąć,a Venus wygrała dziś mecz na Wimbledonie…
gość | 3 lipca 2017
Wypadki niestety się zdarzają, umyślnie tego nie zrobiła, pewnie dla niej życie z poczuciem winy to już i tak kara
gość | 3 lipca 2017
Jakiej odpowiedzialności? Jechała wolno, nie była pod wpływem. Jej przewinieniem było wjechanie na zapelnione skrzyżowanie (na zielonym). Samochody zaczęły zjeżdżać ze skrzyżowania z opóźnieniem dopiero po chwili, gdy juz pojawiło sie zielone dla drugiego kierunku. W porównaniu np z Otylia to jednak trudno jej zarzucić niebezpieczna jazdę.
gość | 2 lipca 2017
come on , people – w dzisiejszych czasach 78 letni facet, to jeszcze nie staruszek…
gość | 2 lipca 2017
Jest z nimi myślami a tymczasem prawnik chce ją zwolnić od odpowiedzialności… jasne