Ewa Wachowicz jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd kulinarnych w Polsce. Polacy pokochali ją za jej charyzmę i talent kulinarny. Nie da się ukryć, że Ewa jest też bardzo piękną kobietą, co kilkukrotnie zostało docenione w konkursach Miss. W jednym z wywiadów, Wachowicz opowiedziała o swoim dzieciństwie na wsi. Jak się okazuje, jej życie nie zawsze było usłane różami.

Ewa Wachowicz komentuje ślub po 50: „Niektórzy po 10 latach się rozwodzą…” (WIDEO)

Polacy ją kochają

Ewa Wachowicz to prawdziwa gwiazda polskich kulinariów. Nie tylko zachwyca urodą, ale przede wszystkim talentem i charyzmą. Popularna kucharka jest również niezwykle piękną kobietą. Ewa została wybrana Miss Polonią w 1992 roku, a także zdobyła tytuł trzeciej wicemiss na konkursie Miss Świata.

Jej kariera telewizyjna jest równie imponująca. Ewa nie tylko prowadziła popularne teleturnieje i liczne programy kulinarne, a także zajmowała się produkcją telewizyjną. Od 2007 roku widzowie mogą oglądać ją w autorskim programie kulinarnym „Ewa Gotuje”.

Wachowicz ma też na swoim koncie książki kulinarne, które biją rekordy popularności. Jej życie nie zawsze jednak było usłane różami. W jednym z wywiadów Ewa opowiedziała o swoim trudnym dzieciństwie na wsi. Okazuje się, że jako młoda dziewczyna dorabiała sobie, sprzedając różne produkty na bazarku…

Socha i Wachowicz o swojej niezwykłej przyjaźni: „Razem nas posadzono i jakaś energia się zrodziła”

Ewa Wachowicz

Na zdj.: Ewa Wachowicz, Fot. Niemiec/AKPA

Ewa Wachowicz dorastała na wsi. Nie było lekko

Ewa Wachowicz pochodzi z niewielkiej wsi Klęczany niedaleko Gorlic. Już od najmłodszych lat wiedziała, czym jest ciężka praca. W jej rodzinnym domu nie było mowy o lenistwie i spaniu do południa. Choć rodzina nie miała łatwej sytuacji materialnej, jej rodzice zawsze dbali o edukację swoich dzieci.

Jako młoda dziewczyna, Ewa pomagała rodzicom w gospodarstwie. Zajmowała się zwierzętami, pracowała przy żniwach a nawet gotowała obiady dla żniwiarzy. Jako 16-latka dorabiała na bazarku w Gorlicach, gdzie sprzedawała młode ziemniaki.

Gospodarstwo moich rodziców jest położone w bardzo nasłonecznionym miejscu, mamy taki bardzo nasłoneczniony stok. U nas ziemniaki wczesnej odmiany, były najwcześniej, jeszcze nikt ich nigdzie nie miał. Ja byłam pierwsza, która na rynku stawała z ziemniakami. Jak miałam dwa worki, to te dwa worki sprzedawałam dosłownie w pół godziny – powiedziała Wachowicz w wywiadzie w programie RAPtowne Rozmowy w telewizji Mixtape TV.

Ewa handlowała też mieczykami: „Mieczyki pojawiały się latem i z nimi jeździłam czasem z babcią do Jasła, […] bo tam można było je sprzedać drożej”. Jak sama przyznaje, „nie czuła obciachu, bo wiedziała, że ma super towar”. Ewa uwielbiała też rozmowy ze swoimi klientami.

Ja byłam też bardzo otwarta do ludzi. Uwielbiałam z nimi rozmawiać. To było fantastyczne, gdy ci ludzie przychodzili specjalnie do mnie – przyznała.

W późniejszych latach podejmowała się różnych zajęć, w tym sprzątania toalet w klubie studenckim i u znajomej pani profesor.

Sprzątałam u pani profesor Bocheńskiej. Raz w tygodniu przychodziłam do niej wysprzątać jej dom i piekłam ciasto na niedzielę. Pani profesor po skończeniu sprzątania zakładała białą rękawiczkę i sprawdzała, czy na szafach starłam kurz – wyznała.

Magda Steczkowska wygadała się na temat ślubu Ewy Wachowicz!

Ewa zawsze podkreśla, że żadna praca nie hańbi. Jak sama twierdzi, szacunek do pracy wyniosła z domu rodzinnego.

Rodzice nauczyli mnie szacunku do pracy i do wszystkiego, co nas otacza. […] Ja się żadnej pracy nie boję, bo uważam, że żadna praca nie hańbi. Każda praca, której się podjęłam, czegoś nauczyła – mówi Wachowicz.

Ewa Wachowicz

Ewa Wachowicz

pasekkozak