Halina Mlynkova wyjawia prawdę o przeszłości rodziny: „Ktoś mi groził, że to wyjdzie na jaw”
Dopiero po latach zdecydowała się o tym powiedzieć.
Halina Młynkova w latach 2003-2012 była żoną Łukasza Nowickiego, z którym doczekała się syna Piotra. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu i się rozstało. Artystka następnie związała się czeskim producentem muzyczny Leszkiem Wroną, z którym także nie wyszło i pod koniec 2020 roku rozwiodła się . Obecnie żyje z muzykiem Marcinem Kindlą. Para doczekała się syna Leona.
Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki są znowu razem?! Piosenkarka zabrała głos!
Rodzina Haliny Młynkovej
Natomiast mało pisze się, z jakiej rodziny pochodziła Halina Młynkova. Artystka urodziła się na Śląsku Cieszyńskim w rodzinie polskiego działacza społecznego i poety. Jego śmierć w 1997 r. bardzo mocno odcięła piętno na artystce. Przez lata chodziły plotki, że nigdy nie poznała przyrodnich sióstr i dowiedziała się o nich dopiero po śmierci taty.
W rozmowie z Plejadą Halina Mlynkova rozwiała wszelkie plotki. Podkreśliła, że wiedziała o nich od zawsze:
Wiedziałam o nich od zawsze. Rodzice tego nie ukrywali. Sama przecież kiedyś o tym powiedziałam, że mam siostry — ktoś mi groził, że to wyjdzie na jaw, więc wolałam powiedzieć sama – przyznała.
Halina Mlynkova podzieliła się z fanami radosną nowiną! Zakupiła dom
Zaznaczyła też, że jej mama nie rozbiła małżeństwa, wbrew temu, co czasami można przeczytać w sieci:
„Mama poznała tatę dziewięć lat po rozwodzie, więc mój tata był sam wiele lat i myślę, że oni sami wybrali po prostu. To są dużo starsze dziewczyny ode mnie” – wyznała.
Jak się okazuje, przyrodnie siostry same podjęły decyzję, by przestać kontaktować się z nową rodziną ich ojca:
Ta jedna młodsza Natalka miała kontakt z moją rodziną, ona mnie znała, a ja nie pamiętam jej, bo byłam bardzo mała. Ale myślę, że później ten wybór też należał do nich — czy chciały się dalej spotykać z nową rodziną taty, czy nie. Ja poznałam starszą siostrę, jak już miała trójkę dzieci, więc te dzieci były niewiele młodsze ode mnie – tłumaczyła w rozmowie z Plejadą.