Honorata Skarbek z mamą wspomina walkę z BIAŁACZKĄ: „To jeden z najgorszych bólów”
Grażyna Skarbek żywi ogromną nienawiść do Karoliny Korwin Piotrowskiej! Dlaczego?

W 2014 roku fani Honoraty Skarbek dowiedzieli się, że artystka w wieku 14 lat usłyszała okropną diagnozę, czyli przewlekłą białaczkę szpikową. Wówczas po raz pierwszy wspomniała o chorobie na swoim blogu.
Honorata Skarbek wyznaje, że jej urodziny w MTV były wyreżyserowane
Honorata Skarbek o walce z białaczką
Teraz Honorata Skarbek w swoim nowym programie Wonder Woman Podcast, w którym pojawiła się jej mama, opowiedziała szerzej, przez jaką traumę przeszła jako nastoletnia dziewczynka. Grażyna Skarbek tłumaczy, że wówczas liczyła się dla niej tylko córka:
Dla mnie wtedy nie było nic ważne, tylko była ty. To była szybka akcja. Wrocław, trafiłam na fantastycznego profesora Kałwaka. No i co badania, punkcja szpiku, którą przeszłaś strasznie. Mój agresor, który się włączył na tamten moment, to było powyżej skali 1000%, ponieważ nie dali Ci znieczulenia, jakiego powinni dać – wspomina.
Piosenkarka poprawia, że wówczas nie mogli dać jej odpowiedniego znieczulenia, bo zasłabła: „Oni nie byli w stanie podać mi takiego pełnego znieczulenia. W ogóle ja o tym nigdy nie mówiłam, to jest pierwszy raz (…) Pamiętam, jak pobierali mi tą pierwszą punkcje szpiku, był to jeden z najgorszych bólów w życiu, bo potężną igłą, gdzie trzymało mnie kilka osób, wbijali mi w ten odcinek lędźwiowy dosyć głęboko i tylko z miejscowym znieczuleniem. Oczywiście wszystko czułam, jak potężna igła przebija mnie na wylot”.
Kiedy tylko Honorata usłyszała diagnozę, musiała zmienić swój styl życia:
Pamiętam, że na kolejne dwa lata zostałam odizolowana od środowiska. Miałam nauczanie indywidualne. W domu zrobiliście mi specjalny pokój, bo miałam duże prawdopodobieństwo, że będę łapać kolejne infekcje. Pamiętam, że byliście zmuszeni oddać naszego kota, a byliśmy z nim wszyscy zżyci, wiec to była też ciężka decyzja – wspomina.
Grażyna Skarbek tłumaczy, że stała się chronić córkę, jak tylko mogła, więc wiele rzeczy przed nią ukrywała, a nawet przed mężem: „Staram się chronić Ciebie, o wielu rzeczach nie wiedział też tato, ponieważ nie oszukujmy się, są słabsi psychicznie od kobiet. To były bardzo trudne czasy, chyba najtrudniejsze, jakie tylko może doznać mama. Uczucie rozczarowania, żalu, ale wiesz, że nigdy nie pytałam „dlaczego Ty?”. (…)”.
Nic się dla mnie nie liczyło, staram się, żeby Ci ulżyć. Wiem, że byłaś zła na mnie, że załatwiłam Ci nauczanie indywidualne. (…) Brałaś leki, tzw. bloker, który blokował Ci rozmnażanie tej białaczki. Nastąpiły poszukiwania dawcy szpiku, bo lekarze powiedzieli, że jedyną opcją, żebyś była zdrowa jest przeszczep szpiku – mówi Grażyna Skarbek.
Podkreśla, że jako pielęgniarka, była świadoma, że przeszczep wiąże się ze strasznymi powikłaniami, ale nikogo w to nie wprowadzała: „To były ciężkie tematy i ja to wszystko dźwigałam, wszystko dusiłam w sobie. Zwróć uwagę, że niczego Ci nie zabraniałam, żebyś żyła normalnie”.
Honorata Skarbek pokazała mamę bez włosów. Walczy z nowotworem
Finalnie nie udało się znaleźć dawcy szpiku, ale dziś okazuje się, że los przygotował dla nich najlepsze rozwiązanie:
Brałaś leki cały czas. Teraz jak myślę, to potoczyło się wszystko, jak w bajce – stwierdza mama Honoraty.
Gwiazda zaznacza, że przez lata brała leki tzw. blokery i dziś jest w pełni zdrowa: „Od kilku lat sama na własne żądanie u mojej lekarz prowadzącej w Warszawie zdecydowałam się na zaprzestanie tych leków, bo słyszałam o wielu przypadkach sukcesywnego, regularnego brania leków oraz perfekcyjnych wynikach, można było z tego leczenia zrezygnować”.
Obie opowiedziały o przykrej sytuacji związanej ze zbiórką pieniędzy. Okazuje się, że Honorata o niczym nie wiedziała, dopóki nie poszła do sklepu:
„Ze względu na to, że zostaliśmy poinformowani, że leczenie i rekonwalescencja będzie pochłaniać ogromne ilości pieniędzy, czasami liczone w setkach tysięcy, a nas nie było na to stać. Zaproponowano nam założenie zbiórki prowadzonej przez jedną z bardzo znanych fundacji. Ja na początku nie miałam o tym zielonego pojęcia, dowiedziałam się o tym w bardzo brutalny sposób, bo kiedy jako 14-latka wybrałam się do sklepu papierniczego po zeszyty na moje indywidualne zajęcia, kiedy była już przy kasie zobaczyłam wielką puszkę „Zbieramy pieniążki na chorą na białaczkę Honoratę Skarbek”. Ja po prostu zamarłam, bo na tamten moment czułam się zdrowia i od czasu do czasu jeździłam do lekarza. Nigdy nie wykorzystałyśmy tych pieniędzy, bo nie było takiej potrzeby” – wspomina influencerka.
Grażyna Skarbek tłumaczy, że wówczas nie wiedziała, w jaki sposób ma o tym powiedzieć córce:
O zbiórce Ci nie powiedziałam, bo nie wiedziałam, jak mam Ci powiedzieć. Byłaś za młoda, ogarnął Cię wtedy bunt, a jeśli chodzi o puszki, to była indywidualna sprawa ludzi, którzy mi pomogli – mówi mama artystki.
Honorata poruszyła też temat Karoliny Korwin Piotrowskiej, która wówczas w swoim felietonie w tygodniu „Wprost” napisała:
„Coraz większą popularność zdobywa ryzykowny, a właściwie głupi lans na chorobę – w celu osiągnięcia sławy i głębokich emocji u odbiorców opowiada się o chorobie. W ostatnich dniach lans ten uprawiają szafiarko-piosenkarka Honey, która obwieściła, że chorowała na białaczkę i może umrzeć, oraz Karolina Szostak, która lansuje się na przebytą śmierć kliniczną”.
Honey o swoim raku w mediach: Zbiera mnie na wymioty…
Piosenkarka przyznaje, że najbardziej zabolał ją tekst: „A teraz robi się popularność na białaczce, a później będzie się robić na sraczce”.
Grażyna Skarbek otwarcie przyznała, że czuje do dziennikarki ogromną nienawiść:
To jest sytuacja, w której pierwszy raz w życiu poczułam straszną nienawiść i agresję do drugiego człowieka. W tamtym momencie, jeżeli ta kobieta byłaby przy mnie, mówię z pełną odpowiedzialnością, ja bym nie ręczyła za siebie – wyznaje.
„Wiem, że jej spłonął dom, cztery psy i pomyślałam sobie: „Jakim cudem kobieta, która straciła psy, czyli kochała je, podejrzewam, że jak własne dzieci, może coś takiego powiedzieć o drugim człowieku, że ona nie pomyślała o mnie, o matce” . Ja czułam się strasznie” – mówi mama Honoraty.

Honorata Skarbek, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Honorata Skarbek/fot. Instagram/honkabiedronka

Honorata Skarbek, SK:, , fot. Podlewski/AKPA
marta | 30 grudnia 2024
Znam osoby ktore zeruja mloda matka 2 dzieci 38 lat umiera.Siostra matki bierze dzieci /gdzie ojciec/ i zrzutka maja miec nowy duzy dom.Rodzina dobrze sytuowana ale coz na smierci mozna zarobic.ODEBRALA bym dzieci ciotce.Sylwus jak moze tak orze CWANIACZEKMarta z Lodzi pozdrawiam Agnieszke i Sylwusia
<a href="https://groups.google.com/g/puravive-reviews-premium-health-and-wellness-products/c/7tMu8crqkx4" class="url" rel="ugc external nofollow">where can i buy Puravive</a> | 7 stycznia 2024
My brother recommended I might like this web site He was totally right This post actually made my day You cannt imagine just how much time I had spent for this information Thanks
<a href="https://groups.google.com/g/puravive-premium-wellness--health-solutions/c/eF9WyMRxSLc" class="url" rel="ugc external nofollow">Puravive reviews amazon</a> | 7 stycznia 2024
Hi my family member I want to say that this post is awesome nice written and come with approximately all significant infos I would like to peer extra posts like this
<a href="https://groups.google.com/g/puravive-premium-wellness--health-solutions/c/eF9WyMRxSLc" class="url" rel="ugc external nofollow">Puravive pills</a> | 7 stycznia 2024
Fantastic site A lot of helpful info here Im sending it to some buddies ans additionally sharing in delicious And naturally thanks on your sweat
M.9 | 5 stycznia 2024
Myślę, że Pani Grażyna powinna popatrzeć na sytuację z boku. Korwin-Piotrowska nie gryzie się w język i często wychodzi to mało elegancko, ale jednak prawie zawsze jest w punkt i z perspektywy tego co się dzieje w szoł biznesie i jak celebryci sprzedają wszystko, byleby pisali o nich a jak też sami zorganizowali córce udawane moje słodkie urodziny, żeby tylko zainstniała i żeby było fajnie to to co kobieta napisała nie było aż takie nieprawdziwe. Matka zawsze będzie bronić dziecka, ale może lepiej żeby czasami ktoś zrobił rachunek sumienia zamiast się oburzać.