Joanna Opozda twierdzi, że sąd łamie prawa jej syna! Królikowscy nie odpuszczają
Napisała do Rzecznika Praw Dziecka, ale wciąż czeka na odpowiedź.

Joanna Opozda i Antoni Królikowski rozstali się w atmosferze skandalu na początku 2022 r. tuż przed narodzinami syna — Vincenta. Od tego czasu obydwoje nie mogą dość do porozumienia. Do rodzinnej awantury dołączyła Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która postanowiła walczyć w sądzie o prawo do widywania Vincenta.
Joanna Opozda miażdży teściową: „Posiadam wiedzę, o której nie macie pojęcia”
Joanna Opozda apeluje do Rzecznika Praw Dziecka
5 grudnia odbyła się druga rozprawa w tej sprawie. Jak się teraz okazuje, sąd zdecydował, że babcia ma prawo widzieć się z wnukiem po dwie godziny w miesiącu, a na spotkania dziecko ma odprowadzać kurator.
Po wyjściu ze sądu Joanna Opozda przekazała swoim obserwatorom na Instagramie, że chciałaby dla syna spokoju i poczucia bezpieczeństwa: „Dlatego działam tak, a nie inaczej. Posiadam wiedzę, o której nie macie pojęcia, więc komentarze ludzi, którzy nie wiedzą, z czym się mierze zupełnie mnie nie ruszają”.
Joanna Opozda wbija szpilę Antkowi Królikowskiemu: „Sprawiedliwość nadeszła”
Dziś aktorka zaskoczyła najnowszą relacją na Instagramie. Wyznała, że czuje się bezsilna i bezradna w stosunku z polskimi organami. Nie zgadza się z decyzją sądu, który każe oddawać jej dziecko kuratorowi, czyli obcej osobie dla Vincentego. Napisała do Rzecznika Praw Dziecka, ale wciąż czeka na odpowiedź:
„Miałam jeszcze dzisiaj poruszyć bardzo ważną kwestię, o której nie mówiłam, ale nie mam wyboru. Czuję że, stoję pod ścianą, a do mnie strzelają, do mnie i do mojego dziecka, którego prawa są łamane. I dlatego zaraz powiem wam, co się takiego wydarzyło. Będę tutaj również oznaczać Rzecznika Praw Dziecka, mimo że już napisałam pismo z moimi prawnikami, czekam na odzew, ale w tym kraju wszystko się ciągnie. Postanowiłam wykorzystać swoje swoje zasięgi, bo czuję już po prostu że nie daję rady, że nie wiem co robić i po prostu potrzebuję pomocy, najzwyczajniej świecie, jako matka” – tłumaczy.
Tłumaczy, że spotkania mają odbywać się w ten sposób, że musi raz w miesiącu jechać pod wskazany przez nią adres i zostawiać 3-letnie dziecko z babcią:
Bez żadnego spotkania zapoznawczego, bez niczego, po prostu mam pojechać, zostawić Vincenta jak worek kartofli i powiedzieć: synu, teraz będziesz z babcią, nie znasz tej pani, ale to jest twoja babcia i zostawiam cię tu na dwie godziny, tak że nie płacz, ja po ciebie wrócę – żali się aktorka.
„I mam go zostawić kuratorowi, który doprowadzi go do babci. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Żeby takie piekło i taką traumę zafundować trzylatkowi, który w ogóle nie będzie wiedział, co się dzieje? Nie wie, kim są ci ludzie ani co to za miejsce. Nie ma jeszcze pojęcia czasu” – podkreśla.
Joanna Opozda wyprawiła Vincentowi BAJKOWE urodziny! Przy okazji WBIŁA SZPILĘ Antkowi Królikowskiemu
Joanna konsultowała się z psychologiem, który także przyznał, że dla dziecka jest to bardzo złe:
Byłam u psychologa, który powiedział, że to jest karygodne , to jest łamanie praw dziecka, że jest to fundowanie traum na całe życie dziecku. Panie w przedszkolu również napisały mi, jak wyglądał proces adaptacyjny. Jak bardzo Vincent zżyty jest ze mną i moją mamą i jak długo zajęło, żeby poczuł, że ta przestrzeń jest bezpieczna. I to jest normalne – zaznacza.
Na tym jednak się nie kończy. Postanowiła odpowiedzieć także na plotki, które do niej dotarły, że zabrania spotykać się synowi z ojcem:
„Ponieważ jest to okrutna nieprawda, jest zupełnie na odwrót. Pokażę w końcu smsy, jak wielokrotnie próbowałam się dogadać z Antkiem poza sądem, chociaż Antek wcale nie wnosił o widzenie, nie walczył o opiekę nad Vincentem, tak jak opowiadał w wywiadach niejednokrotnie. To jest wszystko absolutna bzdura” – zapewnia.
Dodaje, że sama proponuje spotkanie u adwokata i notariusza, żeby uregulować spotkania ojca z synem: „żeby dziecko w końcu ojca poznało, bo nie widział syna 2 i pół roku”.
Teraz jak byliśmy w szpitalu, to napisałam do ojca dziecka, czy chciałby się spotkać, na co on odpisał, że nie ma czasu, bo musi zarabiać na nasze wybujałe oczekiwania – twierdzi w relacji na Instagramie.

Joanna Opozda, fot. Instagram.

Joanna Opozda, fot. Instagram.

IG: asiaopozda

Synek Joanny Opozdy, Vincent IG: asiaopozda
Francesca | 22 maja 2025
Reklamuje wszystko co sie rusza , uwazajcie bo nawet zareklamuje gowno i bedziecie je kupowac
Koszmarna kobieta | 19 maja 2025
Zaczyna mi się zbierać, kiedy czytam o tej „zagrożonej ciąży”. Brak żelaza to nie zagrożenie ciąży (cesarka w terminie na zamówienie). Ponoć się do niej przygotowywała, to powinna je sobie wcześniej uzupełnić, a nie na łapucapu zachodzić w ciążę, żeby przypadkiem chłop ZNOWU nie uciekł, bo już ją raz zostawił przed Wigilia i wrócił do byłej. W ostatnich 2 miesiącach przed porodem przelała sobie 200tys. zł, a ty coś tu piszesz o „braku środków do życia”. Jakim trzeba byc bezczelnym żeby iść jeszcze po zabezpieczenie do sądu, a później pisać, że nie płaci po opłaceniu hejterów na niego i uniemozliwieniu mu pracy, mając na koncie wspomniane 200tys.
Adam | 22 maja 2025
Bardzo cenna uwaga . Ta kobieta zaczyna denerwowac swoja osoba i swoimi dramami . Na taczke ja
Zen | 20 kwietnia 2025
To nie byli przyjaciele. A „dramy” to kręcił Antek. Zdradził, porzucił, nie płacił na dziecko. Opozda nie ma prawa ustalać wysokości alimentów i komu są płacone. To sąd ustalił w jakiej wysokości będą płacone alimenty. Obyś Mamo nigdy nie była porzucona w zagrożonej ciąży, zdradzona i pozostawiona przez męża bez środków do życia. Nie kręć więc dram, bo zło wraca, z podwójną siłą.
Anna | 20 kwietnia 2025
Opozda zarabia duże pieniądze z aktorstwa i innych dużych projektów. Nie potrzebuje pieniędzy ojca. Dużo pracuje to stać ją na małże. Jak pan taki pracowity, to też pana stać. Nie jest pan godzien nazywać się ojcem tej dziewczyny. Żeby tak publicznie obrabiać tyłek własnej córce. Naboi pan dokupił?