Książę Harry ośmiesza się w sądzie. Nie ma dowodów, ale „byłoby to niesprawiedliwe, gdybym przegrał”
Brytyjskie media grzmią
Książę Harry (38 l.) przyznał się dziś sędziemu, że tak naprawdę nie ma „żadnych dowodów”, że został zhakowany przez tabloidową grupę prasową, którą pozwał. Powiedział jednak, że byłoby „niesprawiedliwością”, gdyby odmówiono mu zwycięstwa w tej sprawie przez Sąd Najwyższy.
Książę Harry ostro o doniesieniach o „prawdziwym ojcu”
Andrew Green z Mirror Group Newspapers powiedział księciu, że ten znajduje się „w krainie totalnej spekulacji” i nie ma żadnych zapisów rozmów telefonicznych na poparcie swoich zarzutów.
Ale Harry, który był o wiele bardziej uparty i pewny siebie niż poprzednio, odpowiedział, że gazeta zniszczyła ogromną ilość dowodów.
Książę Harry żuje w „krainie totalnej spekulacji”
Jak donoszą brytyjskie media książę Harry wydawał się być bliski łez, gdy skończył swoje historyczne półtora dnia zeznań w sądzie. Podczas burzliwych ostatnich kilku godzin przesłuchań książę dobrowolnie zdradził m.in. szczegóły swojego burzliwego życia miłosnego, w tym wycieczkę do klubu ze striptizem.
„Pozerski” książę Harry zachowywał się dziwnie na koronacji
Zeznania księcia były ostrzejsze, niż ostatnio, kiedy starał się uzasadnić swoje twierdzenia o hakowaniu i wielokrotnie wydawał się nieświadomy tego, że artykuły, które jego zdaniem pochodziły z hakowania, były w rzeczywistości tylko kontynuacją innych publikacji już wcześniej opublikowanych, w tym wywiadu, którego sam udzielił.
Mirror Group zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Oczekuje się, że sprawa potrwa 7 tygodni.