Macierzyński? A co to? Anna Lewandowska 5 dni po urodzeniu Klary JUŻ W PRACY
Fanki się cieszą: Pusto tu było bez Ciebie!
Są mamy, dla których urlop macierzyński i przerwa od zawodowych obowiązków to rzecz święta. Po urodzeniu dziecka mamy zaszywają się w domowych pieleszach i celebrują macierzyństwo ze wszystkimi jego blaskami i cieniami.
Zobacz: Anna Lewandowska POKAZAŁA córkę Klarę na Instagramie! (ZDJĘCIE)
Są jednak i takie mamy, a w show-biznesie jest ich naprawdę sporo, które wkrótce po porodzie wracają do obiegu. Włączają laptop, idą do studia, pojawiają się na planie swego serialu… Praca nie czeka na nie zbyt długo.
Anna Lewandowska zdecydowanie należy do tej drugiej grupy mam zawodowo czynnych nawet na urlopie macierzyńskim. Pięć dni po tym, jak na świat przyszła jej córka Klara, Anna wrzuciła na swoje profile społecznościowe przepisy i porady dla swoich podopiecznych i fanek.
A kiedy ktoś zasugerował, że Anna mogła te posty po prostu planować, ona sama zaczęła komentować na forum.
Czytaj: Przyjaciółka Anny Lewandowskiej opowiada o małej Klarze
Najwyraźniej Klara jest grzecznym maleństwem i pozwala mamie parę chwil poświęcić pracy.
Fanki Lewandowskiej są tym faktem zachwycone:
Ania wróciła!
Super, że już jesteś! – piszą internautki.
gość: oj oj | 11 maja 2017
Ale ta Ania pracowita. Proponuje wszystkimfankom wziac z niej przyklad, tek jak do tej pory robia. Czyli , porod… 5 dni i do roboty. Zachecam 😉 😉
gość | 11 maja 2017
Smieszne te artykuly. Mnie nikt nie docenia jesli wrzuce zdjecie dietetycznego sniadania do sieci haha mam dwojke malenkich dzieci i wychodzi ze tyram jak glupia !
gość | 11 maja 2017
Jak się ma kasę na niańkę, sprzątaczkę i inne pomoce domowe to o czym tu mowa???? Gdyby musiała wszystko robić sama to wątpię, czy tak dzielnie poradziłaby sobie. Samo karmienie piersią takiego maluszka trwa godzinami. Maluszek potrzebuje też nieustannego przytulani- bliskości matki. Ja mam dwoje dzieci. Oboje wychowane na piersi i z czystym sumieniem mogę piwiedzieć, ze pierwsze 3 m-ce to masakra!!!!No ale cóż- może Anna L. jest o wiele lepiej zorganizowaną matką niż ja 🙂
gość | 11 maja 2017
Kur…A praca? Nooo szok zrobić 4 miski kaszy i wrzucić foto. Szczyt wytrwałości. Żenujący artykuł
gość | 11 maja 2017
PATOLA URODZILA I ZOSTAWILA TO SIE NAZYWA MATKA POLKA DLA KASY ZOSTAWILA WLASNE DZIECKO JEJ PAZERNOSC NIE ZNA GRANIC