Maja Hyży ze ŁZAMI w oczach o porodzie w czasie pandemii. „Nie jest fajnie, niestety”
Piosenkarka pokazała nagrania ze szpitala.
Maja Hyży jest jedną z tych kobiet, której przyszło rodzić w czasie pandemii koronawirusa. Dla wszystkich jest do wyjątkowy, stresujący czas, zwłaszcza dla pań, które na kilka dni zostają w szpitalu bez bliskich. Piosenkarka opowiedziała o swoich odczuciach.
Córka Mai Hyży zadebiutowała na Instagramie mamy. „Jest darem od Aniołów”
Maja Hyży o porodzie w czasie pandemii
Wokalistka kilka dni temu urodziła trzecie dziecko. Tym razem powitała na świecie córkę, Antosię. Hyży z dzieckiem już wróciła do domu, ale jeszcze będąc w szpitalu nagrała filmik, w którym powiedziała, jak wygląda poród w czasie pandemii. Nie kryła łez i przyznała, że był to dla niej wyjątkowo trudny moment.
Dziewczyny, jeżeli jesteście ciekawe, jak jest w szpitalu podczas pandemii, podczas gdy wy jedziecie na porodówkę i siedzicie z maluchem same to… nie jest fajne, niestety. (…) Jestem tu sama, bez mojej ukochanej osoby, czyli Konrada. W dzisiejszych czasach jedynie są takie opcje, żeby zobaczyć się zza okna. Ja się wczoraj popłakałam. (…) Nie życzę nikomu takiej sytuacji, takiego momentu, kiedy chcecie dzielić się ze swoim ukochanym, a jesteście sami, zdani tylko na siebie. Ratują was tylko telefony tak naprawdę. Smutne – powiedziała na InstaStories.
Przy okazji zdradziła też, że po cesarskim cięciu, ona i córka czują się dobrze. Maja Hyży powiedziała też swoim obserwatorkom, że jeśli są w ciąży, to trzyma kciuki za nie i ich partnerów i ma nadzieję, że będą mogli cieszyć się narodzinami dziecka w znacznie lepszych okolicznościach.
ZOBACZ TEŻ:
Maja Hyży pokazała pokoik dla dziecka – jest INNY niż u większości gwiazd
Maja Hyży w błękitnej sukience. Taką samą ma też dla córki. „Cudne te kiecki”