Marcelina Zawadzka wyznaje, że padła ofiarą molestowania
"Mam ten moment przed oczami i uczucie wstydu".
Marcelina Zawadzka dwa lata temu pożegnała się z pracą w roli prowadzącej „Pytanie na śniadanie”, kiedy pojawiły się u niej zarzuty o oszustwa podatkowe. Po odejściu z telewizji spakowała walizki i wyjechała w długą podróż: najpierw przez wiele tygodni przebywała w Meksyku, a potem w Stanach Zjednoczonych.
Marcelina Zawadzka została skazana!
Marcelina Zawadzka padła ofiarą molestowania
Ostatnio Marcelina Zawadzka jest szczęśliwa jak nigdy. Prowadzi program na antenie Polsatu „Farma” oraz jest w związku z przystojnym biznesmenem Maxem Gloecknerem.
Marcelina Zawadzka szczęśliwa jak nigdy. Wybrała się w spontaniczną podróż po USA
Jednak nie zawsze było u celebrytki tak kolorowo. Prezenterka teraz podzieliła się smutną historią z przeszłości po obejrzeniu wywiadu Magdy Mołek z rzeczniczką praw kobiet – rozmowa dotyczyła molestowania.
Okazuje się, że Marcelina także padła ofiarą:
Kiedyś mężczyzna złapał mnie za miejsce intymne (z przodu). Byłam w takim szoku. Zaraz, gdy to się stało, byłam pewna, że ten moment trwa wiecznie i moje myślenie o tym, że chcę go uderzyć też. Pamiętam uczucie, że jest mi wstyd… A i tak podjęłam decyzję i go uderzyłam z płaskiej dłoni w twarz. Uwaga: oddał mi – pisze Marcela.
Marcelina Zawadzka wraca do telewizji! Zmienia stację i poprowadzi nowy program!
Przyznaje, że nigdy nie zapomni tego momentu:
Tego zdarzenia nie zapomnę i niestety zawsze, gdy ktoś „przekraczał” odległość czy granicę zachowania, pamiętam o tym. Mam ten moment przed oczami i uczucie wstydu i tego, że nie chcę do tego wracać – wyznała Zawadzka.