Martyna Gliwińska musiała udać się do FIZJOTERAPEUTY. Kazik nie potrafi chodzić
"Poszliśmy do fizjoterapeuty. Okazało się, że Kazik jest leniwy, nie miał tego odruchu".
Martyna Gliwińska dzisiaj podzieliła się z obserwatorami na Instagramie, że Kazik nie chce chodzić. W marcu skończył roczek. Zwróciła uwagę, że w jego wieku dzieci już zaczęły chodzić.
Martyna Gliwińska uczy syna chodzić
Martyna Gliwińska o nowym związku Jarosława Bieniuka. Padło pytanie, dlaczego się z nim rozstała
Martyna Gliwińska tłumaczy na instastory, że chciałaby, aby syn zaczął już chodzić, ponieważ byłoby jej łatwiej. Z tego względu, udała się do fizjoterapeuty:
Zaczynamy dzień w Sopocie. Byliśmy przed chwilą u fitoterapeuty. Zdecydowałam się na to, żeby pójść z Kazikiem do takiego specjalisty, ponieważ Kazik nie za bardzo był chętny do chodzenia, a mnie już zaczynało niepokoić, trochę też denerwować, bo już widzę, że dzieci w jego wieku chodzą. Oczywiście nie należy porównywać (…) Chciałabym, nie ukrywam, a jestem trochę wygodna, nie nosić mojego 14 kg chłopca, a dać mu tę swobodę i dać się przejść np. do samochodu – mówi Martyna.
Okazało się, że Kazik nie miał między innymi swobody w bioderkach. Wystarczyły dwa ćwiczenia, aby zaczął chodzić:
Poszliśmy do fizjoterapeuty. Okazało się, że Kazik jest leniwy, nie miał tego odruchu, swobody w bioderkach. Dwa ćwiczenia, które Pan Łukasz wykonał z Kazikiem i on poszedł, był wściekły na maksa, ryczał i darł się (…) Strasznie był zły, ale poszedł. Będę musiała z nim ćwiczyć w domu – mówi Gliwińska.