Nie cichną echa po słynnym już rzekomym pościgu. Książę Harry i Meghan Markle zażądali, aby agencja fotograficzna przekazała nagrania zrobione przez paparazzi w trakcie, kiedy byli przez nich ścigani.

Agencja odpowiada księciu Harry’emu i Meghan Markle

Według TMZ, para stwierdziła, że potrzebują tych nagrań w celu poprawy swojego bezpieczeństwa.

Whoopi Goldberg o pościgu Harry’ego i Meghan: „To niemożliwe w Nowym Jorku”

„W niniejszym piśmie żądamy, aby Backgrid natychmiast dostarczył nam kopie wszystkich zdjęć, filmów i/lub taśm zrobionych wczoraj wieczorem przez niezależnych fotografów po tym, jak para opuściła swoje wydarzenie i przez kilka kolejnych godzin” – napisali ich prawnicy w liście do agencji.

Jednak prawnicy Backgrid odpowiedzieli ironicznie, pisząc w swoim własnym liście:

„W Ameryce, jak pewnie wiecie, własność należy do właściciela: osoby trzecie nie mogą po prostu zażądać, aby im ją oddano, jak być może mogą to robić królowie.

W dalszej części pisma było jeszcze bardziej sarkastycznie:

„Być może powinniście usiąść z waszym klientem i doradzić mu, że jego angielskie zasady królewskiego przywileju, które nakazują obywatelom oddawanie swojej własności Koronie, zostały odrzucone przez ten kraj już dawno temu. Stajemy na stanowisku naszych ojców założycieli.”

Meghan Markle wróciła na salony! W złotej stylizacji wyglądała jak milion dolarów (ZDJĘCIA)

Backgrid nie tylko odmówił przekazania nagrań, ale odrzucił również zarzuty pod ich adresem.

„Według obecnych fotografów, nie było żadnych bliskich kolizji ani możliwych wypadków podczas tego incydentu” – powiedział Backgrid USA w oświadczeniu dla Page Six w środę. „Fotografowie zgłaszali, że para nie była w żadnym momencie w bezpośrednim niebezpieczeństwie”.

Agencja zaprzeczyła twierdzeniom, że para była ścigana przez „wyjątkowo agresywnych paparazzi”, twierdząc, że ich zatrudnieni fotografowie nie mieli zamiaru „powodować żadnego niepokoju ani szkody, jako że ich jedynym narzędziem było ich aparaty fotograficzne”.

Mogło dojść do tragedii! Harry i Meghan w 2-godzinnym pościgu paparazzi

„Ważne jest zauważenie, że ci fotografowie mają zawodowe obowiązki w zakresie relacjonowania ważnych wydarzeń i osobowości, w tym publicznych postaci, takich jak książę Harry i Meghan Markle” – dodała agencja, zaznaczając, że ceniona jest „przejrzystość i etyka” w dziennikarstwie, w tym „zapewnianie uczciwych i faktowych odpowiedzi na twierdzenia”.

Mimo to, firma powiedziała, że będzie kontynuować dochodzenie w sprawie incydentu. Według informacji opublikowanych w środę przez Page Six, Harry (38 l.) Markle (41 l.) i matka Markle, Doria Ragland, byli „bardzo zaniepokojeni i wstrząśnięci” po dwugodzinnym pościgu, który mógł zakończyć się „niemal katastrofą”.

Po tym jak  Markle otrzymała nagrodę na gali „Women of Vision 2023”, ta trójka wsiadła do SUV-a około godziny 22. Twierdzili, że natychmiast zostali śledzeni przez ponad 10 fotografów.

Nie mogąc się ich pozbyć, para, Ragland oraz ich ochroniarze wskoczyli do żółtej taksówki, aby uciec.

Źródło PageSix twierdziło także, że jeden z fotografów uderzył w samochód, a inny prawie przejechał policjanta NYPD podczas „prawdopodobnie śmiertelnego” pościgu.

 

 

Credit line: Fernando Ramales / BACKGRID / Backgrid USA / Forum

Credit line: BlayzenPhotos / BACKGRID / Backgrid USA / Forum