Meghan Markle zdradza, jaka ma być jej córka, gdy dorośnie
Nie chce by była "jak bimbo"
W najnowszym odcinku swojego podcastu, gdzie Meghan Markle zastanawia się nad słowem „bimbo”, które z angielskiego oznacza „atrakcyjną, ale mało inteligentą młodą dziewczynę” księżna Sussex podzieliła się cechami, z których ma nadzieję, że pewnego dnia jej 16-miesięczna córka będzie dumna.
Meghan Markle opowiada o córce
„Kiedy słyszę słowo bimbo, mam do niego bardzo negatywne skojarzenia” – powiedziała Meghan. „Nie postrzegam tego jako aspiracji dla kobiet. Chcę, aby moja Lili chciała być wykształcona i chciała być mądra i była z tego dumna”.
W podkaście Meghan opowiedziała o momencie w swojej własnej karierze, w którym czuła, że jej intelekt nie jest doceniany: chodzi o jej udział w programie „Deal or no deal” w 2006 roku.
Kto kłamie?! Książę Harry i Meghan Markle mają SPRZECZNE wersje zdarzeń
Meghan wyjaśniła, że pracując nad tym serialem, przypomniała sobie moment, kiedy „była szczególnie ceniona za swój mózg”. Było to podczas stażu w ambasadzie USA w Argentynie, który odbyła zanim rozpoczęła kariery aktorskiej. Jednak podczas udziały w tym programie czuła, że „jest doceniana za coś zupełnie przeciwnego”.
Meghan zdradziła, że czuła się tam po prostu „uprzedmiotowiona”.
„Byłam otoczona przez inteligentne kobiety na tej scenie ze mną, ale nie to było celem tego, dlaczego tam byłyśmy” – wyjaśniła.
Meghan Markle nie pogodziła się z ojcem, bo chciała, by do ołtarza prowadził ją przyszły król
Żona księcia Harry’ego wyznała, że bycie cenioną jedynie za swój wygląd nie jest dla niej, a ten popularny program, że czuła się „jak bimbo”.
Wiedzieliście, że Meghan występowała w tego rodzaju programach?
Meghan Markle: I was treated like a 'bimbo,' 'objectified' on 'Deal or No Deal' https://t.co/5RUh0U74gF pic.twitter.com/ANqNkIFy7l
— New York Post (@nypost) October 18, 2022