Paris Hilton oddaje się ulubionej czynności kobiet bez względu na szerokość geograficzną, pod którą przyszło im żyć. Kupuje.
Gwiazdka spędza pracowity okres w Londynie. Wynajęła dom, za który tygodniowo płaci 7,5 tysiąca funtów, pracuje przy produkcji My New BFF i rozkoszuje się obfitością butików w Londynie. Szczególnie zachwala Topshop, uważa, że ta marka oferuje „najsłodsze\” ciuszki.
I, jak przystało na pierwszą damę autokreacji, urządza happeningi, które skupiają masę fotoreporterów. Na jednym z takich przystanków Paris bawiła się z pieskiem i komplementowała londyńczyków.
Przed sklepami, w których Paris przymierza coraz to nowe kreacje, gromadzi się tłum reporterów.
A u nas? Gwiazdy i gwiazdki przemykają skulone między półkami z bielizną. Grunt to umieć się sprzedać!
Foto 1
Foto 2
Foto 3
Foto 4
Mellisa | 24 października 2008
może zmądrzeje 😛
Courtney | 22 października 2008
mysle, ze pobyt w Londynie dobrze jej zrobi 😉
8kika9 | 21 października 2008
okropnie wygląda!!!!
gość | 21 października 2008
ona sie czasem ladnie ubiera ale czasami to kompletna porazka
RHCP | 21 października 2008
ona jest chodzącym bezguściem.