Patrycja Sołtysik przyznaje, że żyje w tradycyjnym modelu rodziny: „Ty się zajmujesz domem, a ja pracuję”
"Jeśli uda nam się z kolejnym dzieckiem, to też będzie na mojej głowie".
Patrycja Sołtysik jest żoną dziennikarza, Andrzeja Sołtysika. Od kilku lat tworzą zgrane małżeństwo pomimo dzielącej ich dużej różnicy wieku – 23 lat. W 2015 roku para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko Stanisława. Chłopiec przyszedł na świat metodą in vitro.
Patrycja Sołtysik pokazuje siniaki i mówi szczerze o in vitro: „To nie jest łatwa droga”
Patrycja Sołtysik zdradziła, jaki model rodziny tworzy z Andrzejem Sołtysikiem
Teraz Patrycja pojawiła się na kanale Ładne Bebe w podcaście „Mamy tak samo”, gdzie otworzyła się w temacie in vitro, wychowywania synka i swojego małżeństwa. W trakcie rozmowy prowadzące zwróciły uwagę na to, że Patrycja jest bardziej obecna w życiu rodzinnym i opiece nad synem niż jej mąż. 34-latka przyznała, że razem z Andrzejem podjęli decyzję o tradycyjnym modelu rodziny, w którym to kobieta zostaje w domu z dziećmi, a mężczyzna pracuje:
Nie chcę żeby to zabrzmiało, że to jest „samodzielne macierzyństwo”, ale faktycznie mojego męża bardzo dużo nie ma. Mój mąż też przyjął taki dość tradycyjny model, że „ty się zajmujesz domem, a ja pracuję”. (…) Jak Andrzej wracał, a to też nie jest tak, że nie ma go dwa tygodnie, tylko nie było go 5 dni i na 3 dni przyjechał, to był cały dla nas, wchodził w ten nasz świat, naszą rzeczywistość. Musiał się czasem trochę dostosować (…) Ja jestem i z innego pokolenia i z innego domu, inne wartości i jak to czasem Andrzej mówi inne wzorce i umiejętności mamy. (…) Andrzej często wie, że to ja jestem organizatorką naszego życia i mam coś zorganizować, więc ja bardzo dbam, że jak on jest, to żebyśmy byli. Że po prostu to jest ten nasz czas.
Jednocześnie zapewniła, że była to jej świadoma decyzja, na którą się zgodziła i w przypadku starań o kolejne dziecko, również zdecydowałaby się realizować w domu jako mama:
Myślę, że w dużej mierze Staszek jest na mojej głowie i realnie wiemy o tym oboje i wiele razy rozmawialiśmy, że jeśli uda nam się z kolejnym dzieckiem, to to też będzie na mojej głowie, ale to też jest moja świadoma decyzja. Myślę, że w tym całym układzie nikt nie jest pokrzywdzony tudzież pominięty.
TYLKO U NAS! Patrycja Sołtysik komentuje zwolnienie męża z Dzień Dobry TVN
Przyznała też, że po narodzinach synka obydwoje mieli początkowo problem, by odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Tradycyjny model rodziny od początku odpowiadał jednak Andrzejowi, który ceni sobie czas dla siebie:
Wiadomo, że na początku Andrzejowi było trochę ciężko, bo nagle ta kobieta, którą miał w 100% dla siebie, to nagle pojawił się ktoś inny i bardzo wymagający. Ja sama z tym miałam, nie chcę powiedzieć, że problem, ale no organizacyjnie. (…) Ale myślę, że my tak bardzo chcieliśmy tego dziecka, że to nie spowodowało jakiegoś kryzysu. Poza tym prawda jest też taka, że tutaj nie ma co patrzeć tak stereotypowo, tylko na ten konkretny przykład. Mój mąż lubi czasem pobyć sam, więc jemu też to jest czasem na rękę, że też czasem potrzebuje tych dwóch dni dłużej w Warszawie sam ze sobą i to też jest OK. Ja uważam, że z drugiej strony bardzo mnie wspiera i w tym domu i w mojej pracy, więc to wszystko też jest takie do dogrania.