Patryk Vega jest jednym z najpopularniejszych polskich reżyserów. Kontrowersyjny twórca jest znany między innymi z filmów takich jak: „Pitbull”, „Służby specjalne”, „Botoks”, czy „Kobiety mafii”. Wyreżyserował także znane seriale kryminalne: „Nagi instynkt”, „Kryminalni” i „Twarzą w twarz”. Ostatnio reżyser gościł w podkaście Żurnalisty, gdzie opowiedział o pracy nad filmem biograficznym o Putinie. Okazuje się, że twórca bardzo pilnował aktorów na planie. Za nieposłuszeństwo groziła im kara grzywny w wysokości 100 tysięcy złotych.

Poranek z „Halo Tu Polsat”! W świątecznej aurze DODA, cała na różowo Małgorzata Walewska, Patryk Vega (FOTO)

Patryk Vega wymyślił srogą karę dla aktorów. Nieposłuszni mogli dostać po portfelu

Reżyser w rozmowie z Żurnalistą wyjaśnił, że na planie filmu „Putin”, którego premiera jest zaplanowana na 10 stycznia 2025 r., zakazał wszystkim aktor używania telefonów. Twórcy filmowemu zależało bardzo na skupieniu artystów i chciał, żeby w pełni oddali się pracy przy filmie:

To była sytuacja wręcz przezabawna, bo wiedziałem, że chcę od ludzi pełnego skupienia. Niestety, ale tego nie ma w dzisiejszym świecie i na polskich planach filmowych, bo nagle szukasz kierownika planu, wychodzisz, a on gra w Tetrisa poza obiektem. Masz mikrofoniarza, a on w jednej ręce trzyma tyczkę, a w drugiej sprawdza Instagrama. Jak ten człowiek ma się skupić na pracy? — przekazał reżyser. 

Niedziela rozstrzygnie losy mistrzostwa? Verstappen i Norris po kwalifikacjach w Las Vegas

Początkowo Patryk Vega myślał o samym zakazie używania telefonów na planie, ale wiedział, że w dzisiejszych czasach ludzie są uzależnieni od urządzeń elektronicznych i nie będzie to takie proste. W związku z tym znalazł inny sposób:

Wiedziałem, że zakazanie używania telefonu jest niewystarczające, bo to jest jak narkotyk. Oni nie powstrzymają się i będą go mieli w tej kieszeni, więc stwierdziłem, że jedynym rozwiązaniem jest kara 100 tysięcy złotych za używanie telefonu — podsumował Patryk Vega.

Okazuje się, że początkowo ekipa nie była zadowolona z pomysłu reżysera i zrobiła delegację. Reżyser wyjaśnił im, na jakich zasadach to będzie funkcjonowało i wymyślił, że telefony wszystkich osób zaangażowanych w film będą przetrzymywane w specjalnym sejfie, który będzie pilnowany przez ochroniarza:

Powiedziałem im, że telefony będą przez nas przetrzymywane, ale będą mogli je odebrać w czasie przerwy obiadowej, żeby sprawdzić wiadomości, odpisać. Jeśli będzie wypadek w domu, to kierownik planu ma telefon i żona lub mąż może mu wszystko przekazać. Później do mnie wrócili i powiedzieli, że nie można tego zrobić, bo te wszystkie telefony razem wzięte będą warte ze 100 tysięcy złotych i ktoś może je ukraść. Powiedziałem, że kupię sejf, wynajmę ochroniarza i ten sejf będzie w samochodzie, gdzie będziecie te telefony składować — podsumował reżyser.

Co myślicie o pomyśle kontrowersyjnego reżysera? 

Patryk Vega o słabym wyniku filmu „Miłość, seks i pandemia”. Teraz się tłumaczy! (WIDEO)

Patryk Vega, fot. AKPA.

Patryk Vega, fot. AKPA.

Patryk Vega, fot. Żurnalista.

Patryk Vega, fot. Żurnalista.

Patryk Vega, fot. Żurnalista.

Patryk Vega, fot. Żurnalista.

pasekkozak