Paulina Krupińska korzystała z urody na studiach
"Wiedziałam, że aparycją mogę załatwić sobie wcześniejsze zaliczenie z egzaminu..."

Paulina Krupińska jest piękną dziewczyną, która zdaje sobie sprawę ze swojego wyglądu i gdy jest taka potrzeba potrafi z niego korzystać.
W rozmowie z dwutygodnikiem Party Miss Polonia otwarcie przyznała, że to właśnie uroda ułatwiła jej studiowanie i pomogła w trudnych sytuacjach:
– Uroda pomogła mi w życiu! I nie będę udawać, że jest inaczej! Uroda dodaje pewności siebie. Mnie pomagała zwłaszcza na studiach. Szłam do wykładowcy i wiedziałam, że aparycją mogę załatwić sobie wcześniejsze zaliczenie z egzaminu, na którym nie mogłam być obecna, bo już wtedy pracowałam jako modelka i często wyjeżdżałam za granicę. Gdy szybko nadrabiałam zaległości, słyszałam, że jestem taka miła, uśmiechnięta, że się staram.
Piękni ludzie maja w życiu łatwiej – to fakt. Ale czy wykorzystywanie swojej urody jest w porządku? Jak uważacie?

gość | 27 maja 2014
ta jasne 3 jezyki i za pedagogike sie wzielas.[/quote]
Ale wy jesteście śmieszni. A co to za różnica. To, że zna 3 języki to musi od razu studiować prawo lub ekonomię. Paranoja. Jedna dziewczyna z mojej klasy w LO uczy się właściwie najgorzej w klasie. Jej ” kariera” w LO pewnie się niedługo skończy. Ale kocha języki obce. Zawsze mówi, że nie jest przygotowana na lekcję bo nie można opuścić żadnego języka w danym dniu. Uczy się 6 w tym chiński. Angielski, francuski i niemiecki zna już biegle. Mówi, że na każdy język poświęca ileś tak czasu dziennie. Nie ma, że boli. Nawet jak się źle czuje czy jest chora to musi codziennie się uczyć każdego języka. Zostanie poliglotką po podstawówce:) ale z tyloma językami i tak ma szansę na lepszą pracę niż ludzie po najlepszych studiach.[/quote]
tzn po gimnazjum.
gość | 27 maja 2014
ta jasne 3 jezyki i za pedagogike sie wzielas.[/quote]
Ale wy jesteście śmieszni. A co to za różnica. To, że zna 3 języki to musi od razu studiować prawo lub ekonomię. Paranoja. Jedna dziewczyna z mojej klasy w LO uczy się właściwie najgorzej w klasie. Jej ” kariera” w LO pewnie się niedługo skończy. Ale kocha języki obce. Zawsze mówi, że nie jest przygotowana na lekcję bo nie można opuścić żadnego języka w danym dniu. Uczy się 6 w tym chiński. Angielski, francuski i niemiecki zna już biegle. Mówi, że na każdy język poświęca ileś tak czasu dziennie. Nie ma, że boli. Nawet jak się źle czuje czy jest chora to musi codziennie się uczyć każdego języka. Zostanie poliglotką po podstawówce:) ale z tyloma językami i tak ma szansę na lepszą pracę niż ludzie po najlepszych studiach.
gość | 22 grudnia 2013
Jako osoba o bardzo bardzo przeciętnej urodzie (mówię o sobie) twierdzę, że wykorzystywanie swojej urody jest zupełnie w porządku. Jestem zdania, że człowiek powinien wykorzystywać do maksimum wszystkie atuty którymi dysponuje – zarówno gdy jest to uroda, jak i umysł, czy jakieś inne specjalne predyspozycje. A jak ktoś ma jedno i drugie? Jego/jej szczęście – im więcej się ma tym lepiej, bo można z tym więcej zdziałać. Ale ważne jest, żeby walczyć o swoje za wszelką cenę, bez względu na to czym nas natura obdarzyła, lub nie. Bo tak jak te atuty nie gwarantują sukcesu komuś kto je posiada, jeżeli nie będzie potrafił/a z nich skorzystać, tak ich brak nie przesądza o porażce tego kto nimi nie dysponuje.
gość | 1 października 2013
mi się akurat nie podoba
gość | 28 września 2013
Bez grzywki w ogole nie zwraca na siebie uwagi. Caly jej urok to grzywka, a tak to przecietna.