Piotr Adamczyk przez wielu do dziś kojarzony jest jako filmowy papież. Rola, która miała być zwieńczeniem kariery, stała się… początkiem zawodowej walki o przetrwanie. Aktor po 20 latach od premiery produkcji opowiedział, co naprawdę usłyszał za kulisami i jak wyglądało jego życie, gdy zgasły światła reflektorów.

Ile Piotr Adamczyk zarobi, dzięki prowadzeniu DDTVN? Aktor wyjawił prawdę!

Piotr Adamczyk wyznał: „Po papieżu kazali mi umrzeć”. Tak show-biznes potraktował jego największą rolę

Choć dziś bryluje na czerwonych dywanach w Hollywood i ma na koncie rolę w Marvelu, początki Piotra Adamczyka wcale nie były usłane różami. W latach 2000. nieśmiało wspinał się po szczeblach kariery, aż do momentu, w którym w 2005 roku wcielił się w rolę papieża Polaka.

Rola Karola Wojtyły – Jana Pawła II – w międzynarodowej produkcji okazała się przełomowa, ale jednocześnie przygniatająca. Adamczyk nie ukrywa, że show-biznes potraktował go jak człowieka, który właśnie zaliczył swój ostatni zawodowy szczyt.

Jerzy Pilch powiedział, że właściwie to wypadałoby, żebym po tej roli umarł. Że to byłby logiczny koniec – wspomina aktor. – Z każdej strony słyszałem: „To już był twój Mont Everest. I co teraz?”.

Kim była pierwsza narzeczona Piotra Adamczyka? Planowała ślub, ale on wybrał karierę

Chociaż propozycje pewnie by się znalazły – występy motywacyjne, uśmiechy do kamer w aureoli nostalgii – Piotr Adamczyk nie poddał się i postawił na rozwój. Wiedział, że jego aktorska droga nie kończy się na papieskim habicie. A przynajmniej nie powinna.

Pewnie mógłbym jeździć i mówić ciągle to samo. Ale nie jestem takim typem człowieka. Chciałem wchodzić na kolejne szczyty. Może już nie Mont Everesty, ale inne – też piękne i satysfakcjonujące. – tłumaczy.

Kojarzymy go m.in. z „Chopina”, „Nie kłam, kochanie” czy „Listów do M.”, a świat poznał jego twarz w „Hawkeye’u”. W produkcji Marvela mówił po polsku, strzelał, biegał i pokazał, że nie dał się zaszufladkować jako „ten od papieża”.

Magda Gessler po latach przerywa milczenie na temat romansu z Piotrem Adamczykiem

Dziś możemy oglądać go m.in. w serialu Netfliksa „Idź przodem, bracie”, gdzie wciela się w zupełnie inną postać – współczesnego, nieidealnego, ale dzięki temu ludzkiego faceta. I jak sam mówi – to właśnie daje mu największą frajdę.

Nie potrzebuję już Everestów. Lubię różnorodność. I jestem dumny, że udało mi się z tej jednej roli wyjść na szerokie wody.

pasekkozak

Piotr Adamczyk

scena z: Piotr Adamczyk, fot. Marcinkiewicz/AKPA

Piotr Adamczyk

scena z: Piotr Adamczyk, fot. Niemiec/AKPA