Salma Hayek atakuje Biblię
Aktorce nie podoba jej się biblijne spojrzenie na seks.

Seksowna Salma Hayek twierdzi, że nie przepada za Biblią. Nie podoba jej się sposób, w jaki zostały tam przedstawione kobiety i seks.
Owszem, wierzy w Boga i Jezusa, ale od zawsze miała problemy z lekturą Biblii.
– Nie podoba mi się biblijne spojrzenie na kobiety. Ta cała idea z niepokalanym poczęciem, z dziewictwem Marii Dziewicy, z tym, że poczęła Jezusa bez wcześniejszego seksu. Jeśli dziecko jest poczęte poprzez seks, to podświadomie oznacza, że miłość fizyczna jest czymś brudnym – mówi w wywiadzie dla Marie Claire.
– A to nas czyni boskimi. Chodzi mi o to, że możliwość stworzenia istoty ludzkiej przypomina nam, kobietom, że jesteśmy twórcami. Że jesteśmy w pewnym sensie boskie. Nie ma nic lepszego, niż ofiarowanie życia nowemu człowiekowi.
gość | 19 kwietnia 2008
Pani Salma myli i miesza pewne sprawy. Biblia mówi że każde życie i narodziny naturalne człowieka są cudem!!!Ale czym innym są narodziny czlowieka a czym innym Wcielenie. te rzeczy nie są sprzeczne. Ot kolejna ignorancja osoby która nie zna wiary a chce cos mówic. Ja tam nie wypowiadam sie na temat np. gotowania bo sie nie znam
pokropce | 5 marca 2008
hm coz za smiale poglady…
kukabura | 3 lipca 2007
„No w zasadzie to ma rację:P\”
Popieram
gość | 16 maja 2007
A ja mizantropem, który nienawidzi waszego wymyslonego boga, i sra na jakąś Salme Hujek 😉
„Ave, ave versus Christus, ave Satani!\”
kutlut | 25 kwietnia 2007
A ja jestem ateista 😉