Sandra Kubicka pękła po komentarzu o wyglądzie: ,,w Tajlandii wydarzyło się COŚ co dodało mi 5 lat”
,,Postarzałaś się" – usłyszała od znajomej bliskiej osoby...

,,Przez pół roku byłam sama w domu”, – Sandra Kubicka poruszyła wstrząsający temat, który wiele młodych mam zna z własnego doświadczenia. Wszystko zaczęło się od jednego, bolesnego komentarza o jej wyglądzie.
Sandra Kubicka dumna z kolejnego lotu Leosia. Internauci znów mają ALE… „Tylko się dzieciak wymęczy”
Sandra Kubicka poruszyła wstrząsający temat: ,,Przez pół roku byłam sama w domu”
Sandra Kubicka nie należy do gwiazd, które filtrują rzeczywistość w różowych barwach. Choć z pozoru jej życie wygląda jak bajka, modelka i influencerka nie boi się mówić o trudnych momentach. Tym razem na swoim Instagramie poruszyła temat traumatycznych doświadczeń po narodzinach synka Leonarda i ogromnej samotności, jaka jej wtedy towarzyszyła.
Do szczerych zwierzeń skłonił ją ostatni komentarz bliskiej kiedyś osoby, która stwierdziła, że „strasznie się postarzała”.
Dzisiaj niegdyś bliska mi osoba powiedziała mi, że się postarzałam, ale w tak okrutnym, negatywnym wydźwięku. Kiedyś by mnie to nie bolało, gdybym nie była mamą, ale dzisiaj zabolało mnie to. Musiałam to wypłakać – przyznała w poruszającym nagraniu.
Nowy biznes Sandry Kubickiej w tarapatach? „Otworzyłam jakąś puszkę Pandory”
Sandra i Baron ogłosili rozwód w marcu tego roku, niespełna rok po narodzinach ich synka. Jak się okazuje, influencerka przeszła w tym czasie prawdziwe piekło – nie tylko emocjonalne, ale też fizyczne.
Pierwszy miesiąc swojego życia [Leonard] był w szpitalu. Nikt nie jest przygotowany na to, aby zobaczyć swoje dziecko w inkubatorze. Był to dla mnie taki stres, który ma bardzo duży wpływ na to, jak wyglądam – opisała.
Wyznała też, że przez kolejne pół roku była praktycznie sama w domu z noworodkiem, który z powodu przyzwyczajeń szpitalnych budził się co 2,5 godziny.
Praktycznie od pół roku nie spałam. Brak snu, stres – to na maksa wpływa na kobietę. Nie miałam jak za bardzo o siebie zadbać. Wiedziałam, że się zapuściłam, ale wiedziałam też, że wychowuję człowieka. Dopiero co urodziłam i to jest okej – tłumaczyła.
Kubicka podjęła decyzje w sprawie ROZWODU. Baron może nie być zadowolony!
Po prostu jak ja dzisiaj to usłyszałam w chamskim wydźwięku, to myślami wróciłam do tych wszystkich sytuacji, które się wydarzyły. (…) Później wydarzyło się też coś w Tajlandii, co mi dodało z pięć lat – przyznała, nawiązując do nieujawnionej sytuacji z zagranicznego wyjazdu.
Przypomnijmy, że w styczniu Sandra wraz z Baronem i Leosiem, wybrali się do Tajlandii na wyspę Koh- Samui.
W jednej z poprzednich wypowiedzi influencerka poruszyła też temat hejtu w internecie. Wspomniała o 14-letniej Ninie, która odebrała sobie życie po fali internetowej nienawiści. Kubicka ostrzega, że raniące słowa – nawet od znajomych – zostają z człowiekiem na długo.
Na zakończenie swojej relacji przypomniała obserwatorom, by byli dla siebie bardziej wyrozumiali – i dla innych również.



Alla | 19 kwietnia 2025
Ona się nie postarzała. Po prostu po urodzeniu dziecka kobieta już nie wygląda tak samo, widzę to u każdej kobiety po porodzie.
Już nie jest beztroską dziewczyną zajętą tylko sobą, ale mamą i tak też wygląda. Zmieniła ją ciąża, i fizycznie i psychicznie
Jerald Graham | 14 kwietnia 2025
I do agree with all the ideas you have introduced on your post. They are very convincing and will definitely work. Still, the posts are very short for newbies. May just you please prolong them a little from subsequent time? Thank you for the post.
Łóżko czy event | 13 kwietnia 2025
Ja jakbym była niewyspana to zamiast na jakiś tam pokaz czy event poszłabym spać.Tez jestem matką więc rozumiem, ale nie rozumiem jak można bywać na ściankach i jednocześnie żalić się, że nie ma jak się wyspać.
Anonim | 13 kwietnia 2025
Co za kretynski komentarz
Max | 12 kwietnia 2025
Oczywiście że się postarzała. Każdy się starzeje etapami. Na nią przyszedł czas teraz. Dziecko, zdrady, ciało nie znające wysportowania i taki jest efekt. Niestety dalej infantylna, skupiona non stop na sobie, bardzo powierzchowna kobieta.