Sandra Kubicka z synem wylądowała w szpitalu! Nad ranem przekazała niepokojące wieści

Po głośnym rozstaniu z Baronem w życiu Sandry Kubickiej znów zaświeciło słońce. Para pogodziła się i zdołała wypracować porozumienie w kwestiach dotyczących wychowania ich syna, Leona. Co więcej, wspólny biznes z matchą wciąż ma się bardzo dobrze.

Baron zadbał o to, żeby Sandra Kubicka miała najlepszy Dzień Mamy!

Syn Sandry Kubickiej i Barona trafił do szpitala

Niestety, spokój Sandry Kubickiej znów został zakłócony. Tym razem powodem do niepokoju okazał się jej syn, Leon. Celebrytka poinformowała, że chłopiec trafił do szpitala, co przysporzyło jej ogromnego stresu. Na szczęście sytuacja została już opanowana. Sandra nie zdradziła, co dokładnie się wydarzyło, ale udostępniła jedynie zdjęcie dziecięcego łóżka szpitalnego, opatrując je krótkim komentarzem.

Bycie mamą to martwienie się o drugiego człowieka do końca życia. Wszystko jest już pod kontrolą, ale co strachu się najadłam to moje.

Syn Sandry Kubickiej i Barona trafił do szpitala Fot. Instagram

Następnie zdradziła, że nie przespała całą noc, czyli coś musiało się wydarzyć w nocy. Na szczęście rano sytuacja była już opanowana, ale mimo tego Sandra nie mogła zasnąć:

Absolutnie nic nie spałam, a teraz, jak Leoś zasnął, to ja nie mogę bo mnie trzyma adrenalina – napisała.

Syn Sandry Kubickiej i Barona trafił do szpitala Fot. Instagram

Wygląda na to, że Leonowi już nic nie dolega, słychać na jednej z relacji, że śmieje się do mamy, a następnie bawi się w dziecięcym samochodzie.

Sandra Kubicka wściekła na Barona: „Czy Wasz mąż też mówi do innych kobiet „kochanie”

Syn Sandry Kubickiej i Barona trafił do szpitala Fot. Instagram

Screenshot

Sandra Kubicka znowu wbija SZPILE Baronowi? Te słowa mówią wszystko…

Ostatnio Sandra Kubicka w podcaście Rezultaty wyznała, że udało jej się dogadać z Baronem i wycofała pozew o rozwód. 

„Na szczęście udało nam się porozumieć. Pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwoje rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze – żeby wychowywał się w domu pełnym miłości i spokoju, a nie kłótni i awantur. Ale nie było kolorowo przez pierwsze pół roku” – przyznała.