W niedzielę wieczorem na Facebooku Filipa Chajzera pojawiła się tragiczna wiadomość:

Straciłem moje dziecko. Syna, którego kochałem nad wszystko na świecie. Moje życie właśnie straciło sens. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się go kiedyś znaleźć. Teraz nie wiem tylko jeszcze jak. Jestem w bardzo złym stanie. Jest ze mną rodzina i przyjaciele. Z góry bardzo dziękuję za wsparcie, modlitwę, zwykłą dobrą myśl. Wobec tak ogromnej tragedii proszę o uszanowanie prywatności rodziny i bliskich.
Filip Chajzer.

9-letni syn dziennikarza, Maks, zginął w wypadku samochodowym. Samochód, którym podróżował chłopiec z dziadkiem, teściem Filipa Chajzera, zjechał z drogi i uderzył w stojącą na poboczu naczepę TIRa. Kierujący autem trafił do szpitala. Jak ustaliły media, dziadek chłopca nie był jeszcze w stanie złożyć wyjaśnień. Jest w szoku.

Z szoku nie może też otrząsnąć się ojciec dziecka. Super Express dowiedział się, że dziennikarz trafił do szpitala, gdzie podano mu leki uspokajające. Potem wrócił do domu.

Rodzina wspiera jak może załamanego ojca. Zygmunt Chajzer jest przy synu, na duchu podtrzymują go też mama i siostra.

Dziennikarz wziął urlop w pracy. Nie wiadomo kiedy wróci do swoich zajęć.

Super Express: Filip Chajzer trafił do szpitala

Super Express: Filip Chajzer trafił do szpitala