Tego nikt się nie spodziewał! Zwycięzcy „Love Island. Wyspa Miłości” ogłosili ROZSTANIE
"Odpuszczenie walki dało mi ulgę".
„Love Island. Wyspa miłości” to program randkowy typu reality show prowadzony przez Karolinę Gilon i emitowany na antenie telewizji Polsat od września 2019 roku. Uczestnicy łączą się w pary i przez cały czas trwania programu decydują, czy chcą zostać z wybraną osobą lub wejść w kolejne relacje. Na finałową parę czeka nagroda w postaci 100.000zł, a uczestnicy mają za zadanie zdecydować, czy wybierają „miłość” czy „pieniądze”.
Uczestniczka „Love Island” aresztowana za przemyt narkotyków!
Zwycięzcy „Love Island. Wyspa Miłości” ogłosili rozstanie
Jedną z najbardziej znanych par programu, która wybrała miłość, są zwycięzcy 8. edycji „Love Island”, Laura i Armin. Ich media społecznościowe zalewały relacje i posty o ich sielankowym związku. Para bardzo lubiła chwalić się chwilami spędzonymi razem.
Niedawno jednak z ich mediów społecznościowych zniknęły wspólne zdjęcia. Zaniepokojeni fani, zaczęli snuć domysły o rzekomym rozstaniu zwycięzców show. Jak się okazało, plotki były prawdziwe. Niedawno Laura opublikowała obszerny post, w którym wyznała, że ten ciężki czas po rozstaniu spędzała z dala od mediów społecznościowych.
Dawno mnie tu nie było i jak pewnie się domyślacie nie bez powodu. Musiałam wiele spraw sobie poukładać i tak naprawdę zacząć swoje życie od początku, co nie było proste. Moje wyobrażenia przyszłości runęły w gruzach i pokazały po raz kolejny jak życie jest nieprzewidywalne – rozpoczęła zwyciężczyni randkowego show.
Pamiętacie Alicję z „Love Island”? Od roku jest zakochana! (ZDJĘCIA)
Dodała także, że sama rezygnacja z walki o partnera wiele ją kosztowała. Przyznała jednak, że teraz czuje się już znacznie lepiej.
[…] Nie wszystko, co chcemy mieć przy sobie sprawia, że czujemy się lepiej. W moim przypadku odpuszczenie walki dało mi ulgę i pozwoliło mi sobie przypomnieć o tym kim jestem i ile dobra mam w sobie, a jednak wysyłanie go w pewnych kierunkach sprawiało, ze czułam jedynie więcej bólu niż spełnienia, a przecież nie o to chodzi w życiu. Nie wszystko jest tak kolorowe jakie nam się wydaję, dlatego mimo ogromnego żalu, który we mnie jest i nad którym staram się pracować, odpuszczam i pozwalam życiu płynąć dalej. Moja żałoba powoli się kończy, a ja zaczynam zakochiwać się w życiu na nowo – czytamy pod postem Laury.