Aktywiści z PETA wpadają na coraz dziwaczniejsze pomysły – stwierdzili, że mogą przekonać ludzi do jedzenia tofu… O ile będzie pachniał i smakował, jak George Clooney.

Organizacja weszła w posiadanie używanego (i niepranego) ręcznika aktora. Chce użyć go do produkcji tofu, który smakowałby dokładnie tak, jak sam aktor. A właściwie jego pot, bo to na jego podstawie powstanie aromat.

PETA twierdzi, że do produkcja przypomina tworzenie „sztucznego aromatu kurczaka\”.

Specjaliści wierzą, że przedsięwzięcie się uda. W końcu która pani nie chciałaby się wgryźć w Clooneya?

Tofu ma już nawet swoją nazwę: CloFu.

– Mamy technologię potrzebną do jego powstania – twierdzi PETA.

Strach się bać, co wymyślą później. Wódka smakująca jak Paris Hilton? Frappuccino o smaku Britney Spears? Wszystko możliwe. Co nie cieszy Clooneya.

– Jak ssak czuję się urażony – skomentował krótko sprawę.