W lipcu 2023 roku media żyły ogromną tragedią, która spadła na Sylwię Peretti. W nocy z 14 na 15 lipca jej syn, 24-letni Patryk Peretti jadąc z ekstremalną prędkością w terenie zabudowanym stracił panowanie nad kierownicą, dachował i uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę dla pieszych. Wraz z nim zginęła trójka jego kolegów. Jakiś czas później media obiegła informacja, że u Patryka wykryto 2,3 promila alkoholu we krwi oraz 2,6 promila w moczu.

Od tamtej pory trwało postępowanie i śledztwo w sprawie wypadku. Poszukiwano też głównego świadka, który na zabezpieczonym przez policję nagraniu próbował przejść przez ulicę i w ostatniej chwili uskoczył przed pędzącym samochodem z Patrykiem Perettim w środku. Ostatecznie odnaleziono świadka – mężczyznę pochodzącego z Wielkiej Brytanii, jednak odmówił on składania wyjaśnień. Jak się później okazało, nie były one konieczne, ponieważ opinia biegłego ds. rekonstrukcji wypadków jednoznacznie wskazała, że wtargnięcie pieszego na jezdnię w żadnym stopniu nie przyczyniło się do wypadku.

Przełom w sprawie tragicznego wypadku syna Sylwii Peretti. Odnaleziono świadka wypadku

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. wypadku, w którym zginął Patryk Peretti

Teraz okazuje się, że wraz z końcem ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie zdecydowała się umorzyć śledztwo ws. wypadku syna Sylwii Peretti. Potwierdzono, że Patryk Peretti był sprawcą wypadku, w którym zginęły cztery osoby. Postępowanie umorzono z uwagi na śmierć sprawcy.

Jednocześnie potwierdzono, że tamtego dnia poruszał się sportowym pojazdem z prędkością co najmniej 120 km/h oraz był pod wpływem alkoholu: „Postanowieniem z dnia 30 grudnia 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie umorzyła z uwagi na śmierć sprawcy postępowanie w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku w dniu 15 lipca 2023 roku w Krakowie, w ten sposób, że kierujący pojazdem m-ki Renault Megane Patryk P. znajdując się w stanie nietrzeźwości o stężeniu alkoholu etylowego wynoszącym we krwi 2,3 promille, w moczu 2,6 promille jadąc al. Krasińskiego od al. Mickiewicza w kierunku mostu Dębnickiego, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, jadąc z prędkością co najmniej 120 km/h i przekraczając prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi o ok. 80 km/h najechał na słupek U21 i utracił panowanie nad kierowanym pojazdem”.

Sylwia Peretti wstawiła porażające nagranie. Końcówka wprawiła fanów w osłupienie: „To okrucieństwo”

W dalszej części zrekonstruowano wypadek i podkreślono, że osoba kierująca pojazdem oraz trójka pasażerów poniosła śmierć na miejscu. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest jednak prawomocne i przysługuje na nie zażalenie:

(…) Zjechał poza lewą krawędź jezdni, uderzył w sygnalizator S-5, a następnie przez schody, doprowadzając do wywrócenia pojazdu na dach i uderzył w mur oporowy, w wyniku czego kierujący pojazdem oraz 3 pasażerowie doznali obrażeń ciała w postaci obrażeń czaszkowo- mózgowych, w wyniku których wszyscy czterej ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia tj. o przest. z art. 177 par 2 kk i inne. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne – przekazała Prokuratura.

Wypadek syna Sylwii Peretti: Pasażerowie nie mieli szans na przeżycie?! Szokujące odkrycie w aucie

pasekkozak

Patryk Peretti, Sylwia Peretti, fot. Instagram.

Patryk Peretti, Sylwia Peretti, fot. Instagram.

Patryk Peretti, Sylwia Peretti, fot. Instagram.

Patryk Peretti, Sylwia Peretti, fot. Instagram.

Sylwia Peretti pokazała, jak spędzała święta bez syna

Sylwia Peretti pokazała, jak spędzała święta bez syna