Aktor znany głównie z „Riverdale” i „Beverly Hills 90210” – Luke Perry zmarł w wieku 52 lat. Gwiazdor dostał rozległego udaru mózgu w swoim domu w Los Angeles. W środę rano został przewieziony do szpitala. Jak podawały amerykańskie media, w czasie przyjazdu karetki na miejsce, Perry był przytomny. W szpitalu jego stan się pogorszył i lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej.

Gwiazda serialu „Beverly Hills 90210” dostała udaru mózgu. Mamy kolejne wieści

Aktor po pięciu dniach hospitalizacji zmarł 4 marca. Manger Perrego poinformował o jego śmierci.

Aktor Luke Perry w wieku 52 zmarł dzisiaj po ciężkim wylewie. Otaczały go jego dzieci Jack i Sophie, narzeczona Wendy Madison Bauer, była żona Minnie Sharp, matka Ann Bennett, ojczym Steve Bennett, brat Tom Perry, siostra Amy Coder i inni bliscy przyjaciele i rodzina. Rodzina docenia wsparcia i modlitwę z całego świata i z szacunkiem domagają się prywatności w tym czasie wielkiej żałoby. W tej chwili nie zostaną udzielone szczegóły śmierci

– oświadczył przedstawiciel aktora.

W dniu wypadku Luka, stacja Fox poinformowała, że wyprodukują kolejne odcinki „Beverly Hills, 90210„. Udział w kontynuacji potwierdzili już: Priestley, Jennie Garth, Ian Ziering, Gabrielle Carteris, Brian Austin Green i Tori Spelling.

Luke Perry