Znów skrzywdzili Mickey’go Rourke
Chcieli chyba pudrem zatuszować blizny po operacjach, efekt był gorszy, niż bez makijażu.
Twarz Mickey’go Rourke zdobią ślady niezbyt udanych operacji plastycznych. Dawny przystojniak jest dziś czasem nazywany „bestią\”. Jednak wielbiciele aktora nie zważają na te błahostki – zwłaszcza że aparycja Rourke świetnie pasuje do granych przez niego ról.
Wydawałoby się, że, jeśli chodzi o wygląd, aktora nie można już bardziej skrzywdzić. Ale okazuje się, że nadgorliwy charakteryzator może jeszcze pogorszyć wizerunek Micke\’go.
Dowodem są fotki zrobione w czasie spotkania aktora z Jayem Leno. Gruba warstwa pudru o cały ton jaśniejszego od koloru skóry przykryła twarz aktora. Niestety, makijażystka zapomniała o szyi i uszach, wskutek czego na twarzy Rourke zagościła prawdziwa maska.
Może charakteryzator chciał dobrze, może chciał upiększyć aktora i przykryć ślady nieudanych operacji. Za mało się jednak postarał… Zobaczcie sami.
Aktor w czasach młodości.