68-letni Andrzej Żuławski nie odpuszcza. Właśnie udzielił soczystego wywiadu dla Dziennika, w którym nazywa ojca Weroniki Rosati eurojadem, a matkę – handlarą.

Teresa Rosati określała Żuławskiego jako „przyjaciela rodziny\”, który dawał jej córce po prostu \”dobre rady\” odnośnie kariery i aktorstwa.

– Ona udzieliła absurdalnego, pełnego kłamstw na mój temat wywiadu – przekonuje reżyser. – Powiedziała tam choćby, że byłem przyjacielem rodziny, a ja u nich nigdy nie byłem i nie znam tych ludzi. Pana eurojada Rosatiego widziałem raz w życiu, w operze! Panią Rosati, matkę, widziałem raz w życiu, na ulicy, jak się szarpała z córką. Widział to również mój syn i był wstrząśnięty.

Żuławski idzie dalej, nazywając Teresę Rosati \”handlarą\”:

– Jeżeli dorosła baba, handlara, właścicielka sklepu, czyli handlara. Tyle tylko, że nie sprzedaje ryb na targu, a handluje jakimiś kanapami czy ciuchami. Otóż jeśli ta pani wypowiada się o mnie w wywiadzie dla pisma Fakt, to nie ma o czym gadać.

Kliknijcie tutaj, aby przeczytać cały wywiad.

\"Andrzej