Zuza Kołodziejczyk o kompleksach i samoakceptacji. Pokazała swoje rozstępy

Zuza Kołodziejczyk dała się poznać, kiedy wzięła udział w 3. edycji programu „Top Model”, którą zresztą wygrała. Modelka wyróżnia się na tle innych influencerów – z umiarem pokazuje swoje życie i nie poleca dosłownie każdego produktu, a w związku z tym swoją postawą i „normalnością” zyskała ogromne grono fanów. Jej nowy wpis też może spodobać się wielu osobom.

Zuza Kołodziejczyk opowiedziała o ZARĘCZYNACH. „Dotarło do mnie, jak się dałam podejść i co się właśnie dzieje”

Zuza Kołodziejczyk pokazała rozstępy

Zuza wykorzystuje swój profil nie tylko do publikowania swoich zdjęć, ale także promuje zdrowy tryb życia, zachęca do dbania o środowisko, a także wielokrotnie zachęcała do pomocy. Tym razem poruszyła temat samoakceptacji. Przyznała, że jak każdy ma kompleksy, ale zamierza z nimi walczyć w inny sposób niż wiele celebrytek.

Mam kompleksy jak każdy, bo kompleksy siedzą w głowie. Ale nie walczę z nimi fotoszopem czy wizytami u chirurga, bo to nie jest rozwiązanie. To plasterek, który daje chwilową ulgę, ale równocześnie nakręca spiralę pogoni za ideałem. W ten sposób można zyskać jeszcze więcej kompleksów i wywoływać je u innych. Nie warto – zaczęła swój wpis.

Modelka wyjaśniła, że dla niej najważniejsze jest zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna. Zauważyła jednak, że nie jest to tak modne i fajne. Dla wielu osób łatwiejsze jest pójście na skróty i coraz więcej osób decyduje się na takie zmiany w wyglądzie, które można zafundować sobie jedynie w gabinecie chirurga plastycznego.

Dlatego regularnie ćwiczę, biegam, zdrowo jem i jestem z siebie mega dumna, bo zwyczajnie lepiej mi ze sobą. Niestety – jedyny minus – to się „nie sprzedaje”. Ludzi dziś dużo bardziej interesuje droga na skróty. Nawet jeśli nie istnieje i jest zwykłym kłamstwem. Łudzą się i oszukują siebie nawzajem, bo „przecież wszyscy to robią”. Halo, nie wszyscy! Czy chciałabyś, żeby Twoja córka musiała przerabiać swoje zdjęcia, żeby zaakceptować siebie? Albo robić sobie operacje? Przeraża mnie jaką rzeczywistość serwujemy własnym dzieciom – napisała.

Zgadzacie się z jej słowami?