Anna German, czyli biały anioł piosenki. Cudowna miłość, ale tragiczny wypadek i nowotwór
Mija 41. rocznica jej śmierci.

26 sierpnia mija 41. rocznica śmierci Anny German, określana białym aniołem piosenki. Była piosenkarką o korzeniach niemiecko, holenderskich i rosyjskich. Zdobyła ogromną popularność i uznanie w Polsce oraz w innych krajach byłego bloku wschodniego.
Joanna Moro – serialowa Anna German
Kim była Anna German?
Urodziła się w Uzbekistanie 14 lutego 1936, a w 1946 roku przeprowadziła się z rodziną do Polski, gdzie spędziła większość swojego życia.
Zadebiutowała na scenie w 1960 roku we wrocławskim „Kalamburze”, a trzy lata później zrobiła wrażenie na publiczności podczas III Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie zdobyła II nagrodę w dniu polskim za utwór „Tak mi z tym źle”.
W czym tkwił sukces?
Jej głos i talent muzyczny sprawiły, że stała się jedną z najważniejszych postaci polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. i 70. Jej repertuar obejmował różnorodne gatunki muzyczne, takie jak ballady, piosenki ludowe, piosenki filmowe i estradowe. Jej interpretacje nierzadko były pełne emocji i głębokich uczuć.
Anna German – największe przeboje
Anna German wydała wiele albumów i singli, a jej najbardziej znane piosenki to m.in. „Człowieczy los”, „Nadzieja” czy „Tańczące Eurydyki”.
Jak wyglądało życie prywatne Anny German?
W marcu 1972 roku w Zakopanem Anna German poślubiła Zbigniewa Tucholskiego po trzynastu latach znajomości. Była to wielka miłość, pełna wsparcia i inspiracji. Trzy lata po ślubie – 27 listopada na świat przyszedł ich syn Zbigniew junior. Tucholski był przy artystce do ostatnich dni życia.
Serial o Annie German zebrał aż 6 mln widzów!

Fot.Jerzy Michalski / RSW / Forum
Tragiczny wypadek Anny German
W trakcie świetnie rozwijającej się kariery miała tragiczny wypadek pod Bolonią w 1967 r. Kierujący Fiatem Renato Serio zasnął za kółkiem i uderzył w barierki autostradowe, a piosenkarka wyleciała przez przednią szybę. Przez długi czas czekała na pomoc służb leżąc na poboczu.
Odczułam nagle kilka wstrząsów, jakby samochód znalazł się na okropnych kocich łbach zamiast na gładkiej jak lustro szosie. Wszystko trwało ułamki sekundy. Odczułam – doskonale to pamiętam – paniczny strach przed spaleniem żywcem w samochodzie – wspominała po latach artystka.
Kierowca był kompozytorem, z którym Anna German tego felernego wieczoru skończyła koncert w Forlio niedaleko słynnej Rawenny.
Kim jest Irena Woźniacka? Gwiazda okresu PRL

sergio endrigo, claudio villa, pino donaggio, anna german, fred bongusto, festival di sanremo, 1967
Renato Serio szybko trafił do szpitala, ale niestety ratownicy medyczni nie zauważyli pasażera wypadku – Anna German całą noc czekała na pomoc. Kiedy już artystka trafiła do szpitala, kolejne dwa tygodnie pozostawała w śpiączce. Po wybudzeniu lekarze nie wiedzieli, czy kiedykolwiek będzie mogła jeszcze chodzić i śpiewać.
Po latach lekarka, która opiekowała się piosenkarką, tak wspomina czas rehabilitacji:
Ania była moją pacjentką (…). Na skutek złamania obojczyka, kości ramieniowej i udowej miała w gipsie lewą kończynę dolną i górną oraz klatkę piersiową. 20 grudnia rozpoczęliśmy rehabilitację polegającą na pionizacji przy łóżku (…). Początki były bardzo trudne. Ania mdlała, a jednocześnie udawała, że nic się nie dzieje (…). Leżała w sali jednoosobowej. Drzwi na korytarz były otwarte, każdy mógł wejść, porozmawiać (…). Ania nie absorbowała sobą, nie narzucała się, nie chciała sprawiać kłopotu. Zaglądaliśmy do niej często, by ją mobilizować i podtrzymywać na duchu – wspominała.
Po opuszczeniu włoskiego szpitala trafiła do kliniki w Konstancinie pod Warszawą. Jednak nie wspomina tego miejsca najlepiej: „Najspokojniejszy był czas, kiedy przez wiele dni nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Potem absolutny bezruch, początek jakiejś świadomości i ogromny ból. Jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, w jakim jestem stanie i co mi grozi. Nie wiedziałam, że nie mogę wykonać najmniejszego ruchu. Zresztą nie pragnęłam go, byle na moment przestało boleć. Szpitale, rozpoznaje pierwsze twarze najbliższych. Miesiące bez ruchu. (…) Ze swojego łóżka widziałam tylko ścianę i drzewo. Całymi godzinami patrzyłam w okno, czekając czy nie pojawi się ptaszek na gałęzi” – opowiadała Anna German.
Choroba Anny German
Po tragicznym wypadku, kiedy już artystka doszła do siebie i wróciła do kariery muzycznej, wykryto u niej chorobę nowotworową, a kilka lat później także mięsaka kości. Mimo walki z chorobą wciąż kontynuowała karierę wokalną. Po raz ostatni zaśpiewała w Melbourne w Australii 5 października 1979 roku.
Mąż German, Zbigniew Tucholski w jednym z wywiadów wyznał:
Powiedziała wtedy, że jeśli Pan Bóg pozwoli jej wyzdrowieć, to będzie śpiewała tylko w kościele, dla Pana Boga, komponowała, śpiewała tylko dla Niego. Nagrywała w domu psalmy na magnetofonie domowym. Byłem przy tym.

Zbigniew Tucholski Fot. TVP / Forum
Niestety, w 1982 roku Anna Germna zmarła tragicznie wskutek powikłań po operacji mózgu w warszawskim Szpitalu Klinicznym przy ulicy Szaserów. Jej śmierć była ogromnym ciosem dla polskiej kultury i muzyki, i do dziś jest uważana za jedną z najwybitniejszych postaci w historii polskiej estrady. Jej muzyka nadal pozostaje popularna i inspiruje kolejne pokolenia artystów.

1967. Druga plyta dlugograjaca Anny German, Recital piosenek. FoKa / Forum