Dorota Gardias pod koniec września zachorowała na koronawirusa. Media obiegła wiadomość, że pogodynka trafiła do szpitala. Później okazało się, że zaraziła się od swojej 7-letniej córeczki.

Dorota Gardias miała koronawirusa

TVN wydał oświadczenie w sprawie zdrowia Doroty Gardias. Gwiazda ma trudności z mówieniem

Dorota Gardias na łamach „SuperExpressu” opisała przebieg choroby. Tłumaczy, że miała ból mięśni, pleców, tkliwość skóry, bolał ją brzuch i narządy wewnętrzne.

to co było totalną dla mnie nowością jeśli chodzi o odczucia bólu, to nie mogłam ruszać oczami, bo dosłownie bolały mnie mięśnie oka – mówi Gardias w programie „Super Expressu” „Gwiazdy bez maski”.

Dorota Gardias opisała przebieg choroby. Zdradziła, jaki miała pierwszy objaw koronawirusa

Okazuje się, że nie tylko to było jej największą przykrością. Sąsiedzi zaczęli ją stygmatyzować:

Pozdrawiam moich wszystkich sąsiadów. Omijają mnie szerokim łukiem, ale ja im się nie dziwię, nie gniewam się, nawet nie mam żalu, bo ten wirus jest jeszcze do końca nieznany. Nie obrażam się – tłumaczy pogodynka.

Dorota Gardias wróciła do zdrowia. Na swoim Instagramie poinformowała, że po miesiącu nieobecności w pracy w końcu ma dyżur w TVN24.

Po miesiącu nieobecności pierwszy dyżur w poranku #wstajesziwiesz @tvn24.pl TĘSKNIŁAM !!! Cieszę się, że już mogę tu być. Ale się cieszę…

Ozdrowiała Dorota Gardias WYSZŁA ze szpitala. Pierwsze nagranie z domu