Kilka dni temu rozpętała się kolejna show-biznesowa afera, gdy Monika Mrozowska znana z serialu „Rodzina zastępcza” postanowiła napisać obszerny post, w którym rozprawiła się z nieprzyjemnym komentarzem jednej z internautek. Kobieta pod jednym z wakacyjnych zdjęć zapytała ją „skąd ma tyle kasy na te wszystkie podróże”.

Monika Mrozowska wprost o relacji z byłym mężem. Wspomniała też o jego obecnej żonie

Monika Mrozowska odpowiada na zarzuty internautki. Zdradziła kwotę alimentów, jaką dostaje za dwójkę dzieci

Komentarz na tyle zdenerwował celebrytkę, że ta postanowiła poświęcić mu cały osobny wpis na Instagramie, przy okazji zdradzając kwotę, jaką z tytułu alimentów otrzymuje na dzieci – aktorka jest mamą dorosłej już Karoliny i nastoletniej Jagody z małżeństwa z Maciejem Szaciłło, syna Józefa ze związku z Sebastianem Jaworskim oraz syna Lucjana z relacji z Maciejem Auguścikiem-Lipką. Okazuje się, że kwota przysługujących jej alimentów nie powala:

„Lubię pani zdjęcia z dziećmi i bez. Ale skąd tyle kasy na te wszystkie podróże?”. Taki komentarz pojawił się pod moim wczorajszym zdjęciem. Coś jest takiego we mnie, że cały czas mnie takie teksty dotykają. A w sumie, to chyba nawet wku*wiają. Jestem samodzielną matką z 4 dzieci, z których dwójka dostaje alimenty w łącznej wysokości 1400 zł netto. Nie, nie pomyliłam się z zerami. Pracuję, czasami bardzo ciężko, od 25 lat. […] Pracuję, bo sprawia mi to przyjemność. Pracuję, bo jest sporo rzeczy, w których jestem bardzo dobra. Pracuję , płacę podatki i nie płaczę, że muszę to robić. Pracuję, bo lubię sprawiać sobie i moim bliskim przyjemność, a przede wszystkim mam cholernie wysokie poczucie ODPOWIEDZIALNOŚCI za moje dzieci. I mam obowiązek dać im poczucie bezpieczeństwa, póki nie staną się dorosłe. To moja „kasa” i będę z nią robić to, co będę uważać za stosowne. I w takiego samego przekonania będę uczyć moje córki i synów. – czytamy w poście.

Monika Mrozowska dodała zdjęcie z czwórką dzieci. Odpowiada na przytyk, że „każde ma z innym”

Maciej Szaciłło reaguje na wpis ex-żony o alimentach

Na wywody swojej ex-żony zareagował Maciej Szaciłło, którego zbulwersowało wywlekanie spraw prywatnych na forum publiczne. Mężczyzna postanowił odnieść się do słów Mrozowskiej w osobnym poście pisząc:

Dzisiaj z tej strony Maciek. Przepraszam za to z góry, że będzie to post personalny i osobisty. Znacie mnie już trochę i wiecie, że jestem człowiekiem spokojnym, relacyjnym. Po rozstaniu z Moniką, moją była żoną nigdy nie dotykałem naszych spraw publicznie. Nie opowiadałem o kulisach naszego rozstania, a uwierzcie mi to rozstanie nie było świadome… Jednak przychodzi taki moment, kiedy nie można mylić dobroci z głupotą. – zaczął.

Następnie zwrócił uwagę na fakt, że w przeciwieństwie do wielu ojców w show-biznesie, on nie zaniedbuje swoich córek, z którymi zawsze chętnie spędzał czas oraz zauważył, że choć starszej z córek nie przysługują już alimenty, on wciąż wspiera ją finansowo:

Monika wczoraj publicznie podała (w domyśle) wysokość alimentów które płacę na dwójkę dzieci. Zapomniała jednak wspomnieć ile od lat czasu spędzam z córkami, ile czasu moja żona poświęciła im pomagając sie uczyć (siedząc godzinami i odrabiając zaległe lekcje), wspólnie opłacając korepetycje itd. Zapomniała dodać ze na moja starsza córkę, która pracuje i się nie uczy alimenty jej już nie przysługują, ale je płacę ją wspieram i będę wspierał. Nie wspomniala Ile kosztują ich wyjazdy na obozy, wyjazdy zagraniczne, kieszonkowe, zajęcia plastyczne, ubrania, buty itd. Za które razem z Karolą płacimy. Od lat mamy taka zasadę, aby wszystkie nasze dzieci były traktowane równo!

Następnie przypomniał, że Monika, która „samotnie wychowuje czwórkę dzieci” w swoim wpisie pominęła rolę 3 ojców:

Pisząc o tym jak samotnie dba o dzieci i bierze za nie odpowiedzialność pominęła rolę 3 ojców, również finansową w życiu swoich dzieci. I uważam, że jest to krzywdzące. Krzywdzące dla mnie i dla wielu ojców którzy po rozwodzie kochają i zajmują się dziećmi. I wiem, że wiele mam po rozstaniu zostaje ze wszystkim na glowie. Tak dzieje się zbyt często, ale nie zawsze. To kolejny stereotyp, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej.
Nie wrzucamy często zdjęć dzieci. Dlatego cześć osób może mieć wrażenie, że jestem mało aktywnym ojcem. Jednak to nie zdjęcia i wpisy na Instagramie oraz to jak prezentujemy sie publicznie świadczy o jakości naszego rodzicielstwa. O miłości i poczuciu bezpieczeństwa, które im dajemy. Naszym zadaniem jest również bronienie tej prawdy, tych treści ktore tutaj prezentujemy. Dlatego jeśli ktoś publicznie pokazując niewielki wycinek prawdy uderza w to kim jestem to czujemy, że brak reakcji byłby niewłaściwy. Byłby myleniem dobroci z głupotą 😉 Bo w prawdziwej duchowości jest przestrzeń na mantry, miłość, ale czasami również na granicę i przysłowiową „kur…” 😉

Monika Mrozowska niedawno rozstała się z partnerem. Teraz jest w ŻAŁOBIE!

Były mąż Moniki Mrozowskiej wdaje się w dyskusję z internautami

Szybko okazało się, że publiczne przepychanki o alimenty przyciągnęły całe grono internautów, którzy w komentarzach wdali się w dyskusję. Wiele osób zwróciło uwagę Maciejowi, że jego wpis był zupełnie niepotrzebny i jedynie dolał oliwy do ognia, a Monika nie przywołała go z nazwiska do tablicy ani nie umniejszyła jego roli jako ojca:

  • Panie Macku, jak sadze intencja Moniki bylo pokazanie ze nie jest osobą ktora narobiła dzieci żeby zyc wygodnie z alimentow-przynajmniej ja tak to odebrałam. Szkoda,że przy okazji ,,chlapnelo ” na Was, bo kojarze ze Monika wspominała często o Pana wsparciu, czy Taty Jozefa. Mysle ze nikt kto obserwuje Wasze profile nie ma zadnych watpliowsci w Wasze poczucie odpwoiedzialnosci i zaangazowanie…

  • Ale w sumie nie napisała o które dzieci chodzi

  • Z tego co pamiętam z wywiadów, zawsze było mówione że tylko tata dziewczyn płaci alimenty (nawet była mowa o klasycznym weekendowym ojcu), była też mowa o tym że pozostali ojcowie nie płacą alimentów bo stosowana jest opieka naprzemienna. Zawsze brałam wasze relacje na przykład, że można żyć w zgodzie z byłym mężem i jego żoną, a tutaj taka „niespodzianka”. Nie spodziewałam się szczerze mówiąc, że jedno czy dwa zdania napisane w emocjach będą warte przekreślenia tak długo budowanej relacji

  • Maciej a ja powiesz szczerze , że nie „ wyczułam „ w Moniki wypowiedzi aby to był zarzut…

  • Myślę, że nie miało to na celu uderzenie w Pana, tylko uświadomienie wszystkim, których „boli d…a”, jak to wygląda od strony finansowej. Ja to tak zrozumiałam. Smutne jest to, że tak Pan zareagował, zawsze podziwiałam wasze relacje. Obejrzałam live z rozmową Pana żon i wierzyłam, że po rozmowie można żyć w zgodzie

  • Ten komentarz był niepotrzebny. W poście Pani Moniki nie ma nic co mogłoby umniejszyć Pana roli jako ojca.

Na ostatni z komentarzy Maciej zdecydował się odpowiedzieć, pisząc:

Cały internet obiegły teraz teksty jak niskie alimenty dostaje Monika na dzieci i było wiadomo od początku ze to zostanie wyciągnięte. Nie podaje się kwot wcale – tym bardziej jesli sa częścia wyrywkowa prawdy. A Monika wychowuje dzieci z aktywnym udziałem 3 ojców – którzy sa obecni również finansowo. Pisanie „nie pomyliły Wam się zera” – również było bardzo niewłaściwe. Mam prawo postawić granice i pokazać swoje stanowisko z szacunkiem ale rzeczowo. Post Moniki przeczytały nasze dzieci, ich znajomi, nasi znajomi. Jakim byłbym ojcem gdybym tej granicy nie postawił.

W obronie Maćka stanęła również jego obecna żona:

Nikt nie przekreśla budowania długotrwałej relacji, ale pokazuje jej kolejny etap. Skoro była mowa w wywiadach, że tylko Maciek płaci alimenty, to dosłownie została podana kwota alimentów płaconych przez Maćka. A alimenty są wycinkiem całości. Ta kwota została podana z komentarzem – „Nie, nie pomyliły Wam się zera”. Ten cytat obiegł wczoraj cały internet. I jest to na maksa krzywdzące. Dla Maćka, dla pozostałych dwóch aktywnych i obecnych ojców oraz wszystkich innych ojców, którzy są czasami traktowani w podobny sposób. A jeśli się coś „palnęło” w emocjach, to zawsze można to sprostować. A granice się stawia nie po to, aby przekreślić relacje, ale aby jej ciąg dalszy mógł być w szacunku i we współpracy. Proszę zobaczyć dzisiejszy live. (…) Nie pracuje się nad własnym wizerunkiem kosztem innych. Szczególnie osób, z którymi się współpracuje, szanuje i które dbają o rodzinę oraz dzieci. Koniec kropka, a Maciek, który nie pierwszy raz czytał sugerujące delikatnie komentarze, że Monika jest samotną mamą (jest sama, ale nie samotna, bo każde z dzieci ma aktywnych ojców, również finansowo), ma prawo postawić granice.

Zdaje się, że to koniec przykładnych relacji Moniki i Maćka, którzy dawali nadzieję wielu fanom, że można świetnie dogadywać się z ex-małżonkiem.

Monika Mrozowska krytykowana za liczbę partnerów. „Nie jest mi miło”

pasekkozak