Magdalenę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka połączył gorący romans. Niestety jednak tak szybko jak zapłonęło uczucie, tak prędko zgasło. A przynajmniej po stronie piłkarza. Niemniej owocem tej historii jest trzy miesięczny Oliwier.

Była uczestniczka programu „Top model” płakała po ukochanym w sieci przez pewien czas, ale wiele wskazuje na to, że największy kryzys ma już za sobą. Na jej social mediach widać coraz więcej uśmiechniętych fotografii. Kobieta chętnie podróżuje też razem ze swoim synkiem i aktywnie spędza z nim czas.

Magdalena Stępień chwali się, ile schudła 6 dni po porodzie: „Kocham moje geny”

Magdalena Stępień o alimentach od Jakuba Rzeźniczaka

I choć można się domyślać po działalności Magdy w sieci, że utrzymuje się ona między innymi ze współprac na Instagramie, dociekliwi obserwatorzy co jakiś czas dopytują się byłej modelki o to, skąd pochodzą pieniądze na tak atrakcyjne życie, jakie prowadzi. Zresztą w komentarzu pod jednym z ostatnich zdjęć celebrytki pojawiło pytanie o to, skąd bierze ona fundusze na ubrania. Pod zapytaniem od razu publikowano wiele komentarzy, głównie broniących Magdy. Jedna z fanek żartobliwie dodała, że pieniądze mogą pochodzić z alimentów. Magda nie omieszkała odnieść się do tej sugestii. Co odpowiedziała?

Alimenty są na dziecko a nie ma mnie to raz a dwa gdybym nawet chciała z nich skorzystać to by nie starczyło – napisała Magda.

Magda Stępień została skrytykowana przez fana. W jej obronie stanęła… matka córki Rzeźniczaka

Kolejny pstryczek w stronę Rzeźniczaka? Zdecydowanie tak. W końcu trudno uwierzyć, że piłkarz może narzekać na brak funduszy. Niemniej na ten moment Jakub nie odniósł się w żaden sposób do tego komentarza.