Jan Englert zaskoczył fanów bardzo osobistym wyznaniem. W podcaście „WojewódzkiKędzierski” otwarcie opowiedział o byciu ojcem w dojrzałym wieku i relacji z najmłodszą córką, Heleną. Aktor nie owijał w bawełnę — przyznał, że ojcostwo po sześćdziesiątce to nie tylko piękne chwile, ale i konkretne wyzwania.

Jan Englert kończy karierę w cieniu SKANDALU! Teatr Narodowy wydał OŚWIADCZENIE

,,Nie mam wyboru” – Jan Englert o późnym ojcostwie i relacji z Heleną. Fani nie kryją emocji

Aktor został ojcem po raz czwarty, mając 57 lat. Jego najmłodsza córka, Helena Englert, dziś ma 24 lata i coraz śmielej stawia kroki w świecie show-biznesu. Sam Englert nie kryje, że to wyzwanie – zarówno emocjonalne, jak i pokoleniowe. W rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim zdradził, że taka różnica wieku wymaga ogromnego zaangażowania.

Ten kij ma dwa końce. Fantastycznie, że mam dziecko, ale muszę się starać, żeby nie wyglądać w jej oczach jak dziadek(…) Jeżeli dziecko ma świadomość, że jest wnuczką, to znaczy, że przegrałeś – przyznał z rozbrajającą szczerością.

W jednym z odcinków serialu „Śleboda” aktorzy pojawili się razem na ekranie – co ciekawe, Englert zagrał… dziadka Heleny. To jednak nie przeszkodziło im w nawiązaniu bliższej relacji. Jak sam mówi, to właśnie tam „zaiskrzyło” i udało im się złapać porozumienie.

 Tylko jeden dzień zdjęciowy z nią zagrałem, notabene jej dziadka. Ale zagraliśmy to i w trakcie tej sceny polubiliśmy się.

Jan Englert obsadził żonę i córkę w głównych rolach w nowym spektaklu. Widzowie OBURZENI!

Mimo że Jan Englert jest jedną z ikon polskiego aktorstwa, nie próbował narzucać córce swojej wiedzy. Jak sam podkreślił – czekał, aż sama będzie gotowa przyjść po radę. I przyszła – dopiero, gdy czuła się pewna siebie i gotowa na własne wybory.

Nie chciała, żebym ją za jakąkolwiek rękę trzymał. Dlatego nie udaję, nie rozumiem zarzutu nepotyzmu– mówił, odnosząc się do kontrowersji wokół ostatniego skandalu.

Choć Jan Englert podkreśla, że ojcostwo w dojrzałym wieku to dla niego wielka radość, a relacja z córką Heleną budowana była latami na zaufaniu i wzajemnym szacunku, to dziś ich nazwiska znów budzą emocje. Wszystko za sprawą „Hamleta” – ostatniego spektaklu, który Englert reżyseruje na deskach Teatru Narodowego.

Przedstawienie miało być symbolicznym zwieńczeniem 28 sezonów jego pracy artystycznej. Zamiast tego, wywołało burzę. W głównych rolach obsadzono Helenę Englert i Beatę Ścibakównę – córkę i żonę reżysera. W sieci pojawiły się komentarze o „teatrze rodzinnym”, a niektórzy zarzucili mu jawny nepotyzm. Głos zabrała nawet Małgorzata Maciejewska z „Notatnika Teatralnego”, pisząc, że Englert „na odchodne postanowił jeszcze podgrzać atmosferę”.

Jan Englert kończy karierę w cieniu SKANDALU! Teatr Narodowy wydał OŚWIADCZENIE

Sam zainteresowany nie zamierza wdawać się w dyskusje. – „Nie udzielam żadnych odpowiedzi i nie będę komentował” – przekazał w rozmowie z Faktem. Również Teatr Narodowy stanął w jego obronie, tłumacząc, że „Hamlet” ma charakter pożegnalny i autorski, a decyzje obsadowe wynikają z osobistego rozrachunku Englerta z teatrem.

Warto jednak dodać, że również jego poprzednik, Jerzy Grzegorzewski, żegnał się ze sceną przedstawieniem opartym na tekście własnej córki. Czy więc historia zatacza koło?

Jan Englert, Helena Englert

scena z: Jan Englert, Helena Englert, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

scena z: Jan Englert, Helena Englert, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

scena z: Helena Englert, Jan Englert, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

scena z: t, Helenka Englert, Jan Englert SK: , , , , fot. Niemiec/AKPA