Jakiś czas temu Karolina Derpieńska – polska influencerka z Białegostoku, która mieszka w Miami i opływa w luksusach pożaliła się na Instagramie na swojego 60-letniego partnera milionera. Choć na co dzień jej życie składało się z drogich wakacji, markowych ubrań, szybkich samochodów i imprez, młoda influencerka pożaliła się fanom, że to wszystko nie jest prawdziwe, a jej partner jest toksyczny i ją zdradza:

Pokazał swoją prawdziwą twarz. Czuję się jak idiotka, ale wiem, że moje dwuletnie przeżycie dało mi ogromną wiedzę, którą będę mogła się dzielić z wami. Wiem, że większość kobiet niestety jest w takich toksycznych związkach, wiem, że niektóre nawet nie Kogą z tego wyjść ze względu na to, że np. dzieci, kredyty, długi staż w związku. Ale uważam, że to wszystko nie jest warte i trzeba się odciąć. Te loga, te torebki, te kłamstwa, to wszystko nie jest warte codziennych łez, nie jest warte poniżenia przez faceta, przez kogo? Przez 60-letniego faceta, który nie szanuje nikogo! – powiedziała Karolina.

Następnie 21-latka zapewniła, że zerwała z mężczyzną, choć nadal bardzo go kocha i tęskni. Stwierdziła jednak, że „to przez co przechodziła nie jest warte niczego”. Jakiś czas później Karolina zmieniła zdanie i poinformowała, że jej dramatyczna relacja, która poruszyła wiele osób była kłamstwem. W rozmowie z portalem Max Models, Derpieńska przyznała się, że wszystko zmyśliła i „odegrała rolę zdradzonej kobiety”, by wypromować swój nowy projekt. Choć nie opisała na czym dokładnie ów projekt miał polegać, jej akcja miała pomóc kobietom zmagającym się z przemocą domową lub ekonomiczną i tkwiącym w toksycznych związkach.

Karolina Derpieńska UDAWAŁA, że tkwi w toksycznym związku! „Chciałam POCZUĆ jak wygląda ich cierpienie”

Karolina Derpieńska ponownie oskarża ex-partnera milionera

Po ogromnej fali zażenowania jaka spłynęła na nas po tym oświadczeniu, Karolina Derpieńska znów powróciła. Tym razem w rozmowie z Pudelkiem wróciła do pierwszej wersji wydarzeń, w której 60-letni partner miał ją źle traktować. Influencerka sama skontaktowała się z portalem, przyznając, że „ludzie zasługują w końcu na prawdę” i wyznała jak wyglądały jej ostatnie miesiące z milionerem:

Ze łzami w oczach przepraszał i mówił, że kocha. Zrobił wszystko, żebym do niego wróciła i wróciłam. Myślałam, że zrozumiał wszystkie krzywdy, jakie mi wyrządził i żałuje. Niestety, pobawił się kolejny miesiąc, naobiecywał zaręczyny. Zastraszał mnie i powiedział, że zrobi ze mnie wariatkę, i zrobi wszystko żebym się znienawidziła. Pomimo tego, że nadal go kochałam, zebrałam w sobie siły i zerwałam z nim, i wyjechałam z Miami na zawsze od niego. Piszę to do Was, bo strasznie źle się czuje z tym, że musiałam naprawiać sytuację medialną, aby ten gad wrócił do mojego życia. Wrócił dokończyć dzieło – zniszczyć mnie.

Dalej influencerka żaliła się jak wyglądało jej życie u boku partnera-tyrana:

Czuję się straszliwie oszukana, wykorzystana. Nie mogę wrócić do normalnego funkcjonowania. Mam głęboką depresję. Naprawdę go kochałam nad życie. Myślałam, że to miłość do końca życia. Był dobrym aktorem. Jak mówiłam wcześniej, musiałam codziennie minimum trzy godziny sprzątać jego dom, myć i karmić jego mamę, całować mu stopy i gotować. Dawał mi tylko podróbki. Żadna z rzeczy, którą otrzymałam, nie była oryginalna. Pieniądze sama zarabiałam. Byłam jego podnóżkiem, na którym tylko się znęcał.

60-letni milioner odpowiada na zarzuty swojej ex-partnerki Karoliny Derpieńskiej. Przedstawił własną wersję wydarzeń

Pudelek postanowił skontaktować się z oskarżonym przez Derpieńską mężczyzną i poznać jego wersję wydarzeń. 60-latek zaprzeczył wszystkiemu, co powiedziała Karolina i zdradził jak naprawdę wyglądała ich relacja oraz obowiązki domowe swojej 21-letniej ex-partnerki:

Moja była partnerka ma sądowy zakaz zbliżania się do mnie. W tej chwili mieszka z facetem 60-letnim, ale nie ze mną. Mój kontakt z nią jest żaden. Ostatnio moja była partnerka utworzyła nowe konto na Instagramie, żeby mnie obrażać. Ma napady. Od złości do miłości. Nawet w ciągu kilkudziesięciu minut. Pisze, że mnie zabije, a później, że kocha. Jeżeli chodzi o nasze życie, to nie wstawała przed 12-14 i nie wykonywała prac domowych. Jedyne co robiła, to sprzątała po swoim psie. Dosłownie dwa razy pomogła w opiece nad osobą starszą, moją mamą.

Mężczyzna nawiązał też do pieniędzy, jakimi dysponowała Karolina oraz luźno zasugerował, że influencerka nie odprowadza podatków:

Mam wszystkie przelewy, które robiłem na jej konto i wiem, ile przekazałem jej pieniędzy. Co jakiś czas na jej konto trafiało parę tysięcy. Nie będę się wypowiadać na temat pieniędzy, które ona zarobiła, bo to urągające, również dla mnie. Zapytajcie się, ile zarobiła i jakie oświadczenie podatkowe złożyła.

Na tym karuzela wydarzeń jednak się nie skończyła – Karolina została ponownie skonfrontowana przez Pudelka, który przekazał jej wersję wydarzeń zaprezentowaną przez jej byłego partnera. Influencerka zaprzeczyła, jakoby miała mieć sądowy zakaz zbliżania się do mężczyzny oraz przekonywała, że „to nie ona dostawała od niego pieniądze, a on od niej”.

Na koniec Derpieńska zapewniła, że wyciągnęła z tej bolesnej lekcji wnioski i nie zamierza już oglądać się za starszymi od niej mężczyznami:

Przeszłam przez piekło. Z perspektywy czasu cieszę się, że zrozumiałam, że trzeba siebie postawić na piedestale, a nie usługiwać i być podnóżkiem 60-letniego tyrana. Jak kiedyś w przyszłości kogoś poznam, to na pewno nie będzie już 60-latek, a młody, normalny chłopak – zarzeka się i ujawnia: On był moim pierwszym facetem.

Komu wierzycie?

IG: carolinederpienski

IG: carolinederpienski

IG: carolinederpienski

IG: carolinederpienski