Tuż przed półfinałem z programu odpadły dwie pary. Wszystko dlatego, że w odcinku wyemitowanym 25 października nie odpadła żadna para, a to ze względu na jubileuszowy, setny odcinek programu w Polsacie.

 

Po dwutygodniowej przerwie gwiazdy wraz z tanecznymi partnerami miały w ostatni piątek nie lada zadanie do wykonania. Musiały zatańczyć aż dwa tańce! Motywem przewodnim były tym razem największe hity filmowe. Kto najlepiej odnalazł się w tej stylistyce? Komu poszło najsłabiej? Czy po ostatnim odcinku bukmacherzy zmienili swoje typy, jeżeli chodzi o faworyta do zwycięstwa? Sprawdźmy!

Ćwierćfinałowy odcinek programu – dwa tańce, dwie odpadające pary

W piątkowy wieczór jako pierwsza na parkiecie zaprezentowała się Monika Miller wraz z Janem Klimentem. Zatańczyli jive’a do motywu przewodniego filmu „Pulp Fiction”. Występ wyjątkowo spodobał się Andrzejowi Grabowskiemu, który uhonorował parę notą 8. Zgodni w ocenach byli natomiast Iwona Pawlovic i Michał Malitowski. Obydwoje przyznali wnuczce byłego premiera po 5 punktów. Był to jednak ich jedyny taniec w tym odcinku, ponieważ widzowie zdecydowali, że to właśnie oni zakończą swoją przygodę z Tańcem z Gwiazdami zaraz po pierwszej części programu. Bukmacherzy zresztą jeszcze przed rozpoczęciem tego odcinka nie dawali im większych szans na zwycięstwo, dlatego nie było to dużym zaskoczeniem dla zgromadzonej w studiu publiczności.

Jako druga na parkiecie zaprezentowała się popularna Youtuberka Magda Bereda. Wraz z Kamilem Kuroczko wykonała tango do przeboju „Mamma Mia”, natomiast drugi ich taniec był w klimacie Bollywood do motywu z filmu „Slumdog. Milioner z ulicy”. Para od początku spotykała się z dużą krytyką ze strony jurorów. Zdecydowanie młoda gwiazda internetu nie czuła się na parkiecie jak ryba w wodzie, co widać było już w poprzednich odcinkach programu. Łącznie za dwa tańce zgromadzili 37 punktów, a widzowie zdecydowali, że to właśnie oni opuszczą program tuż przed półfinałem.

Barbara Kurdej-Szatan, której bukmacherzy dają największe szanse na zwycięstwo w 10 edycji Tańca z Gwiazdami, wraz z Jackiem Jeschke przygotowali walca angielskiego do muzyki z filmu „Bridget Jones”. Para za swój występ otrzymała 27 punktów. W drugim tańcu zaprezentowała swoje mroczne oblicze w paso doble do motywu muzycznego z „Piratów z Karaibów”. Za swój występ para otrzymała 28 punktów, co pozwoliło jej wskoczyć na drugie miejsce w generalnej klasyfikacji.

Najwięcej punktów za pierwszy taniec zgromadzili Damian Kordas i Janja Lesar oraz Sandra Kubicka z nowym partnerem, Wojciechem Jeschke (zastąpił w tej roli Adama Adamonisa, który z powodu kontuzji zmuszony był zrezygnować z dalszego udziału w programie). Kucharz znany z produkcji stacji TVN „Master Chef” zatańczył ogniste paso doble do „Cancion Del Mariachi” z filmu „Desperado”. Sandra Kubicka zmierzyła się natomiast z tańcem współczesnym do ścieżki dźwiękowej z filmu „Czarny łabędź”. Druga część programu nie okazała się jednak dla niej aż tak szczęśliwa, ponieważ za walca wiedeńskiego do przeboju z „50 twarzy Greya” otrzymała zaledwie 24 punkty. Damian Kordas i Janja Lesar również nie utrzymali poziomu z pierwszego tańca i za walca angielskiego do hitu z filmu „Uwierz w ducha” otrzymali 28 punktów.

 

Kto oprócz Barbary Kurdej-Szatan ma szanse na końcowy triumf w 10 edycji „Tańca z Gwiazdami”? Sprawdźmy, jak typują bukmacherzy

Praktycznie od początku dziesiątej edycji „Tańca z Gwiazdami” murowaną faworytką do zwycięstwa jest gwiazda serialu „W rytmie serca”, Barbara Kurdej-Szatan. Bukmacherzy od początku wystawiają  kursy wskazujące na jej niemal pewne zwycięstwo w programie. Nad innymi uczestnikami ma pod tym względem gigantyczną przewagę. Wystarczy spojrzeć na kursy wystawione przez największego polskiego bukmachera tuż przed kolejnym odcinkiem programu. Na zwycięstwo Barbary Kurdej-Szatan wystawiono kurs 1.45, a na Damiana Kordasa i Sandrę Kubicką – po 5.00. Trudno więc przypuszczać, aby bukmacherzy mogli się aż tak mylić co do zwycięzcy programu, którego poznamy już 22 listopada.

 

Czy jednak losy programu mogą się jeszcze odwrócić? Niewiele na to wskazuje, co potwierdzają kursy wystawione przez bukmacherów. Największy polski bukmacher na odpadnięcie z programu w dziewiątym odcinku (15 listopada) Barbary Kurdej-Szatan wystawił kurs w wysokości aż 10.00. Oznacza to niewielkie prawdopodobieństwo tego, aby znana z reklam sieci komórkowej aktorka nie powalczyła o kryształową kulę w tej edycji programu. Natomiast na odpadnięcie w najbliższym odcinku Damiana Kordasa lub Sandry Kubickiej wystawiono identyczny kurs – 2.00 – co oznacza że istnieje jednakowe prawdopodobieństwo odpadnięcia każdej z par, które tworzą.

Czego możemy spodziewać się w półfinałowym odcinku „Tańca z Gwiazdami”?

15 listopada wyemitowany zostanie dziewiąty odcinek „Tańca z Gwiazdami”. W półfinale programu zatańczą:

– Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke,

– Sandra Kubicka i Wojciech Jeschke,

– Damian Kordas i Janja Lesar.

Pary będą miały nie lada zadanie do wykonania. Zaprezentują aż trzy tańce! Co ciekawe, w pierwszej części każda z par będzie musiała ponownie zatańczyć swój najgorzej oceniony przez jury taniec. Sprawdzimy więc, czy umiejętności gwiazd na przestrzeni programu rozwinęły się.

W drugim tańcu pary zamienią się w… trio. Każda z nich zatańczy wraz z gościem specjalnym. Po tym tańcu poznamy pierwszego finalistę dziesiątej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Natomiast o ostatnie miejsce w finale i szansę walki o główną nagrodę dwie pozostałe pary powalczą w trzecim, improwizowanym tańcu – będą znały styl taneczny, ale nie będą wiedziały, do jakiej muzyki przyjdzie im zatańczyć.

Finałowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” już 22 listopada. Czy bukmacherzy słusznie przewidują, że murowaną kandydatką do zgarnięcia kryształowej kuli jest Barbara Kurdej-Szatan? Czekamy na wasze komentarze!

Jednocześnie musimy przypomnieć, że udział w zakładach bukmacherskich może doprowadzić do uzależnienia i dopuszczalny jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Grając w firmach bukmacherskich działających bez zezwolenia wydanego w Polsce, narażasz się na wysokie kary finansowe. Tylko bukmacherzy, którzy otrzymali takie zezwolenie, funkcjonują w Polsce w sposób zgodny z prawem.

 

Materiał promocyjny