W wywiadzie, jaki Maryla Rodowicz przeprowadziła z Dodą (to raczej rozmowa, nie wywiad) padło między innymi pytanie na temat macierzyństwa.

Rabczewska stwierdziła, że nie wyobraża sobie siebie w roli matki. Zwłaszcza, że w jej życiu nie było i nie ma nadal mężczyzny godnego bycia ojcem dziecka Dody.

– Nie wiem czy stąpa po tej ziemi taki mężczyzna, który byłby godzien współtworzyć ze mną potomka Dody. Mężczyznom nie ufam – podkreśliła Doda. Stwierdziła, że tak naprawdę jest „bardzo wrażliwą jednostką\” i wszystkie \”miłostki\”, które ma za sobą, mocno przeżyła.

Rabczewska dodała również, że chce się nacieszyć niezależnością, nie wyobraża sobie na przykład, żeby mając dziecko, mogła świecić publicznie tyłkiem.

Co do pupy, Doda wyznała, że jej mama nie ma nic przeciwko pokazywaniu przez Dodę pośladków.

– Mama jest zachwycona, bo po części jest twórcą tego tyłu – stwierdziła piosenkarka. Dodała, że jej mama zachwyca się tyłkiem córki:

– Piękna, jędrna, nabłyszczona pupa, wspaniała, Doroniu – powtórzyła Doda słowa matki.

Rabczewska dodała, że w jej mniemaniu pupa artysty jest postrzegana jako dzieło, nie zaś jako normalny tyłek. Stąd jej pokazywanie jest uzasadnione.

\"Doda\"

\"Doda\"