Misiek Koterski tworzy szczęśliwą relację z Marcelą Leszczak, z którą wychowuje syna Fryderyka. Dziś w jego życiu wreszcie świeci słońce, a aktor poważnie rozważa powiększenie rodziny o kolejnego członka. Nie zawsze jednak było tak kolorowo, a w wywiadach i wpisach w mediach społecznościowych, aktor wielokrotnie poruszał temat alkoholu i używek, które niemal zniszczyły mu życie. Teraz Michał Koterski, który od 8 lat może się pochwalić życiem z dala od używek, zdecydował się wydać autobiografię, w której opisuje ciężką walkę z nałogiem.

Misiek Koterski wspomina walkę z uzależnieniem: „Nie pamiętam kilkunastu lat z mojego życia…”

Misiek Koterski wspomina walkę z nałogiem. Wydał autobiografię

Już na wstępie, w rozmowie z Beatą Nowicką, aktor przyznał, że w jego przypadku zadziałało słynne przysłowie „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”, a wiele osób z jego otoczenia utrzymywało z nim kontakt tylko dlatego, że był sławny. Gdy jego życie zaczęło się walić, te same osoby wytykały go palcami:

W świetlanych czasach, w szczycie kariery, miałem mnóstwo „przyjaciół”. Wielu ludzi chciało ogrzać się w cieple mojej sławy, bo wszędzie mnie zapraszano, wszędzie mnie znano i wszędzie wpuszczano. Wszyscy mnie uwielbiali. Kiedy stałem się pariasem, ci sami ludzie nagle pokazywali mnie palcami: „Ty, zobacz, jaki degenerat. Ty, zobacz, jak się stoczył. Miał wszystko, a skończył na dnie”. Stałem się dla nich idealnym listkiem figowym. Lekarstwem na poprawienie samopoczucia, remedium na wyrzuty sumienia. Dzięki mojemu upadkowi mogli odwrócić wzrok od siebie. Ćpali ze mną, a potem mnie obgadywali: „Zobacz tego Koterskiego, jak gościu upadł. To już wykolejeniec. Ale ze mną nie jest tak źle…”. Póki miałem pieniądze, wciąż ze mną imprezowali, bo dobrze się czuli, mając obok siebie kogoś, kto jest gorszy. Mogli się usprawiedliwić we własnych oczach, poprawić sobie morale.

Choć walka z nałogiem była pełna wzlotów i upadków, pierwsze opamiętanie przyszło na 30. urodziny Koterskiego, który nagle zdał sobie sprawę, że stracił wszystko:

Wyszedłem rano przed dom zapalić papierosa, był dwudziesty dziewiąty grudnia, moje trzydzieste urodziny. Głos w głowie mi powiedział: „Już nigdy nie będziesz miał dwudziestu paru lat. Już nie wypada robić tego, co robiłeś. Skończyła się młodość, a ty nie masz nic. Straciłeś wszystko. Nie masz dziecka, nie masz kobiety, nie masz mieszkania, nie masz pracy. Rzeczywiście nie miałem nic wartościowego. Przed chwilą byłem na szczycie, w czołówce najbardziej znanych ludzi w Polsce, a nagle wylądowałem na dnie. To mną wstrząsnęło. Usiadłem na ośnieżonej ławce nad strumykiem i zacząłem płakać. Dotarło do mnie, co zrobiłem ze swoim życiem. P*************m każdą szansę. Przypomniał mi się dziadek, pomyślałem: ”K***a, nawet jego zawiodłem. On umarł, a ja dałem d**y na całej linii”.

Choć wtedy aktor zdał sobie sprawę, że musi siegnąć po pomoc, nadal nie był w stanie wyzwolić się ze szponów uzależnienia:

Po trzydziestych urodzinach było już tylko gorzej. Mnie też przed oczami przeleciał taki film, przeświadczenie, że jak się dzisiaj nie zatrzymam, to już nigdy w życiu nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec. Posmakowałem życia rodzinnego i zrozumiałem, jakie jest piękne. A równocześnie nie byłem zdolny, żeby coś takiego stworzyć, bo ciągle sam siebie oszukiwałem, żyłem w szponach obłędu, narkotycznej obsesji. Dotarło do mnie, że przez ostatnie tygodnie myślałem wyłącznie o tym, żeby wyjść z domu i się naćpać. Nie mogłem się z tego wyzwolić. To było straszne uczucie.

Koterski wielokrotnie przyznawał też, że w naprawieniu swojego życia pomogła mu wiara w Boga i narodziny syna Fryderyka. W wywiadzie dla „Vivy!” przyznał, że dopiero połączenie tych dwóch elementów pomogło mu rozstać się z substancjami odurzającymi:

Jeśli opowiem tę historię, wszyscy pomyślą, że jestem nawiedzony. Zbliżyłem się do Boga, ale nie tego Boga kościelnego, do którego latają ci w beretach, tylko siły wyższej, która towarzyszyła mi przez całe życie. Pewnego dna byłem już tak zmęczony moim życiem i zniewoleniem od używek, że uklęknąłem i poprosiłem: „Boże, mam już dość takiego życia, tego zagubienia, lęku, proszę, pomóż mi, a ja obiecuję, bez targowania, że zmienię całe swoje życie”.

Na szczęście dziś życie z nałogiem to dla Michała Koterskiego przeszłość. Aktor układa sobie życie z Marcelą Leszczak, z którą wrócili do siebie po kilku rozstaniach i spełnia się w roli ojca.

Marcela Leszczak o powrocie do Michała Koterskiego: „Trudno powiedzieć, że się ułożyło…”

pasekkozak

Misiek Koterski podzielił się niepublikowanymi wcześniej zdjęciami z porodówki. Pokazał o jedno za dużo!

scena z: Michał Koterski, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

scena z: Michał Koterski, Marcela Leszczak, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

scena z: Michał Koterski, Marcelina Leszczak, fot. Piętka Mieszko/AKPA

scena z: Marcela Leszczak, Michał Koterski, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

scena z: Michał Koterski, fot. Grabowski/AKPA

Premiera spektaklu "The Strings, czyli sex drugs i disco"

Michał Koterski, fot.AKPA

Michał Koterski na ściance

Michał Koterski/fot. AKPA