Monika Olejnik wściekła się na wizji programu: „Chciałabym, żeby państwo mnie więcej nie obrażali” (WIDEO)
Wczorajszy odcinek programu „Kropka nad i” w TVN 24 zakończył się dość niespodziewanie emocjonalnymi słowami Moniki Olejnik. Prezenterka najpierw wdała się w mocną dyskusję ze swoimi gośćmi, a na końcu zaapelowała na wizji, że już ma dość bycia obrażaną w związku z rodzinną historią.
Spięcie Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i”
Monika Olejnik to jedna z najbardziej znanych dziennikarek w Polsce. Znana jest również często ze swoich dosadnych, a nawet kontrowersyjnych wypowiedzi. Prezenterka programu „Kropka nad i”, tym razem gościła na wizji posła Radosława Fogla z PiS i europosła Krzysztofa Brejzy z PO. Dyskusja dotyczyła m.in. bieżących wydarzeń politycznych, ale również historii, w tym reparacji wojennych od Niemiec, po czym Olejnik się odpaliła.
Tak wygląda życie prywatne Moniki Olejnik! Od 1996 roku tworzy związek z młodszym o 15 lat partnerem
Obecny na miejscu Radosław Fogiel reprezentujący PiS, skrytykował najpierw podczas rozmowy skrytykował działania obecnego rządu, twierdząc, że koalicja rządząca działa nie zbyt wystarczająco w sprawie reparacji. Następnie atakując posła PiS, Krzysztof Brejza z PO stwierdził, że w przeciwieństwie do partii przeciwnej jego ugrupowanie „nie grało nigdy kartą reparacji na użytek wewnętrzny, żeby oszukiwać Polaków, a potem przez 8 lat nic nie robić”.
Wy mieliście rząd, mieliście ministra spraw zagranicznych, mieliście swojego prezydenta. Mieliście szmat czasu, żeby wywalczyć te reparacje. Co zrobiliście konkretnego? Gdzie są te reparacje? – pytał Brejza.
Później Fogiel wyznał, aby: „nie iść tą ścieżką”, bo temat ten był już kiedyś poruszany w programie, ale rzekomo został źle przyjęty przez widzów.
Co zostało źle odebrane? Przez jakich widzów? Może przez prawicowych – zapytała Olejnik.
Radosław Fogiel zapytał wówczas prowadzącą, czy prawicowi widzowie w takim razie gorsi, na co Olejnik odpowiedziała, że “są dziwni”.
Słyszeliście, państwo. Jeżeli ktoś z prawicy nas ogląda, według pani redaktor jesteście państwo dziwni – powiedział do kamery Fogiel.
Monika Olejnik bezlitośnie o braku Nawrockiego w Waszyngtonie!
Chwilę później dyskusja zeszła na inne tematy, ale prezenterka wróciła do sprawy reparacji na sam koniec programu. W pewnym momencie Olejnik postanowiła zwrócić się bezpośrednio do widzów, gdzie wygłosiła dość zaskakujące przemówienie, które wszystkich zaskoczyło.
Na koniec chciałam powiedzieć, bo ciągle mnie państwo obrażają w sprawie reparacji, że mój ojciec, kiedy był małym dzieckiem, był na przymusowych robotach w Niemczech. Tak samo moi dziadkowie. I tyle w tej sprawie. Chciałabym, żeby państwo mnie więcej nie obrażali – skwitowała zdenerwowana Olejnik.
Program, mimo iż się zakończył, to emocje związane z tematem reparacji wciąż nie ostygły. Po pojawieniu się napisów końcowych w programie kamery jeszcze zarejestrowały, że rozmowa między gośćmi a dziennikarką nadal trwała, na co wskazywały ich emocjonalne gesty.

Zamieszani w zniszczenie ruły jeszcze domagają odszkodowania
Gdzie zostałaś obrażona czy zrejestrowalaś ten fakt telefonem