Nie uwierzysz, ile Robert Lewandowski życzy sobie za udział w reklamie!
Majątek?

To, że polscy piłkarze zarabiają krocie na reklamach, wiadomo od dawna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Anna Lewandowska odpowiedziała fance, ile naprawdę trzeba ćwiczyć
Jednakże dopiero teraz dowiadujemy się, ile najlepsi reprezentanci Polski w futbolu życzą sobie za udział w kampaniach reklamowych.
Podium otwiera Robert Lewandowski, który nie rozpatruje ofert poniżej miliona złotych. Jak informuje dziennikarz sportowy Piotr Koźmiński, stawki dochodzą czasem nawet do miliona euro.
Napastnik Bayernu Monachium zgadza się jednak czasem na obniżenie oferty w zamian za liczne benefity. Tak było w przypadku zakupu apartamentu na Złotej 44 w Warszawie.
Mąż Anny Lewandowskiej współpracował między innymi z Huawei, Coca-Colą, Gillette, Head & Shoulders i T-Mobile.
Drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem w Polsce jest Jakub Błaszczykowski, który życzy sobie co najmniej 500 – 600 tysięcy zł za udział w kampanii reklamowej. Podobnie jak Robert, cena może zostać zmniejszona np. za zniżkę zakupu wybranego produktu czy rezydencji.
Jak informuje portal Marketing przy kawie, sportowiec otrzymał taką propozycję przy zakupie rezydencji przy ul. Twardej 4 w Warszawie.
Podium zamyka Grzegorz Krychowiak, którego stawka do tej pory wynosiła ok. 500 tysięcy złotych. Jednakże, jak przekonują dziennikarze, obecnie może liczyć „jedynie” na 300 tysięcy, ponieważ w ostatnich meczach siedział na ławce rezerwowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WOW! Anna Lewandowska pokazuje JAK BARDZO tęskni za Robertem (Instagram)
Warto również wspomnieć o Wojciechu Szczęsnym, który ma bardzo wysokie wymagania finansowe. Niestety, jak twierdzi Koźmiński – bramkarz żąda takiej samej stawki, jak Lewandowski, co dla wielu reklamodawców jest nie do zaakceptowania.
gość | 27 lipca 2017
takie wynagrodzenia za udzial w reklamie kolesia ktory biega za pilka nie powinny miec miejsca.to jest chore ze ludzie inteligentni ktorzy tyraja cale zycie zarabiaja o wiele mniej niz taki dzieciorob ktory nie robi nic tylko bawi sie pilka z innymi kolegami na boisku. w glowie sie to nie miesci,
gość | 27 lipca 2017
Kurcze ludzie studiuja ciezkie kierunki 5 lat nauki a zarobki marne bo brak doswiadczenia. Taki pilkarz ledwo liceum skończyl i odrazu miliony :/
gość | 26 lipca 2017
Piłkarzom płacą kluby, ktore na piłkarzach zarabiają. Jesli klub zarabia dzięki piłkarzowi 10mln i odpala z tego temu piłkarzowi 1mln, to twoim zdaniem za duzo? Uwazasz, ze piłkarz powinien dostać średnia krajową, a całą resztę zatrzymać dla siebie właściciel klubu? Czy uważasz, ze panstwo powinno wysłać kilku zbrojnych i zabrać te kase właścicielowi klubu? Jasne, ze wymienione przez ciebie zawody sa milion razy bardziej potrzebne. Nikt sie z tym nie kłóci. Ale zauważ, ilu piłkarzy na świecie tyle zarabia – 200? 250? Na kilka miliardów. A ilu jest lekarzy? 10 milionow? I ten klub ma zamiast dac po milionie$ każdemu z 200 piłkarzy (=200mln), dac każdemu z 10mln lekarzy po… 20$. Taka ciekawostka. Gdyby zabrać kase piłkarzom i dac lekarzom, to zbytnio na zycie tych lekarzy nie wpłynie. A co do reklam – niestety, ale zatrudnianie nazwisk działa. Czy nam sie to podoba, czy nie. Ale to juz pretensje należy miec do społeczeństwa, nie do piłkarzy czy reklamodawców.
gość | 26 lipca 2017
Kopanie dołka bez celu i kopanie piłki moim zdaniem powinno być tak samo opłacane… A co z lekarzami, inżynierami, budowniczymi – zawody bardziej potrzebne niż kreowanie kolejnego piłkarzyka, nieprawdaż?
gość | 26 lipca 2017
Przeciez to banalnie proste.Oni dostają kase proporcjonalną do zysków, ktore generują. Rozumiesz takie pojęcie, „zysk”? Zacznijmy od odróżnienia „zysku” od „pracy”. Przykładowo – ty bedziesz przez tydzien kopać dół, 8 godzin dziennie, codziennie. Przez następny tydzien bedziesz go zakopywać tak, zeby nie było po nim śladu. Czy to była „praca”? Tak. Czy z tej pracy jest jakikolwiek „zysk”? Nie. To teraz spójrzmy na zysk generowany przez piłkarzy na takim dość sztampowym przykładzie – transfer Ronaldo. Real zapłacił za transfer Ronaldo 80mln funtów Manchesterowi. Czy to duzo pieniążków? Ale ale, kto to tak naprawdę zapłacił? Ta suma zwróciła sie Realowi w samej sprzedazy koszulek z umerem i nazwiskiem Ronaldo, jeszcze zanim ten wyszedł na boisko. To nie sadzisz, ze należy mu sie troche z tych pieniedzy? Pamiętaj, ze do tych najlepszych piłkarzy nikt nie DOPŁACA. Kluby dzięki nim zarabiają. Duzo.