NIGDY za nim nie tęskniłam – Ola, córka Kasi Kowalskiej o swoim ojcu
"(...) to jest koleś, który się nie starał."

Córka Kasi Kowalskiej, Ola, już od dłuższego czasu pojawia się w mediach. Zaczęło się od konta na Instagramie, na którym Aleksandra pokazywała swoje odważne stylizacje. Potem były wywiady, w których Kasia Kowalska opowiadała o trudach samotnego macierzyństwa.
44-letnia Kasia Kowalska W BIKINI, fani: Jak nastolatka! (Instagram)
Teraz obie – mama i córka pozują do okładki Vivy! i udzielają wywiadu, w którym mówią między innymi o nieobecnym w życiu Oli ojcu.
Ojcem dziewczyny jest muzyk, Kostek Joriadis. Ola nie utrzymuje z nim kontaktu i otwarcie mówi, że nigdy tego nie potrzebowała:
Podobno, gdy byłam mała, odwiedzał mnie u dziadków. Potem przestał. Nigdy za nim nie tęskniłam. Nigdy nie czułam potrzeby bycia z nim. Mama powiedziała jasno, że jeżeli chcę, mogę się z nim spotykać. Spróbowałam raz. Uciekłam po trzech minutach. Dziadek pokazał mi, że jak się jest dziadkiem, ojcem, rodzicem to się przychodzi i się stara. A to jest koleś, który się nie starał. Nie dostałam od niego nawet karki z życzeniami. Nie dostałam nic – mówi Ola w wywiadzie.
Kasia Kowalska o problemach z córką: Wagarowanie, palenie papierosów, imprezy…
Na pytanie jak to jest nie mieć ojca, córka Kasi Kowalskiej odpowiada:
Trudno tęsknić za czymś, czego nigdy się nie doznało. Dziadek wypełnił ten brak swoją wielką miłością. A mama wzięła na siebie cały ciężar wychowania. Pamiętam, że jak byłam mała i mama walczyła o prawo do opieki rodzicielskiej, przyszła do nas psycholog. Miałam narysować naszą rodzinę. Narysowałam mamę, siebie i trzy koty. To była moja rzeczywistość. Zawsze mieliśmy koty, ale teraz mój brat ma alergię i nie możemy mieć – ucina temat.
Cały wywiad przeczytacie w nowej Vivie!.

gość: Mimi | 23 sierpnia 2018
Jesli ‚nie ma’ ojca, to czemu tkwi przy jego nazwisku.
gość | 23 sierpnia 2018
18:14 ta kobieta wiecznie ma deprechę, jak tak jej zleTo do zamkniętego ośrodka wio. Jakby dostała od życia po dupie to by się skonczylo wymyślanie. Ciekawe, ze ludzieCo coś przeżyli depresji nie maja, tylko wydelikacone panienki łaknącego uwagi.
gość | 23 sierpnia 2018
Wyglądają jak siostry! Ale ta Kaśka się trzyma!
gość | 22 sierpnia 2018
Ludzie, co z wami? Kobieta miala/ma depresje i jest obrzucana blotem, tak jakby chciala byc chora. To nic, ze wziela na siebie ciezar wychowania, ale i tak jest obrzucana blotem! Jak tak mozna oceniac drugiego czlowieka?!
gość | 22 sierpnia 2018
Jeśli córka nie chce widzieć ojca, to winę za to w dużej mierze ponosi matka. Dziecko nie ma pojęcia, że mieszkając z matką zaczyna czuć, myśleć i mówić jak matka. Solidaryzuje się z nią przeciwko ojcu i nie ma z tego powodu poczucia winy. To tzw syndrom Gardnera , występujący u dzieci rozwiedzionych rodziców. Dobrze, że teraz sądy zobowiązują rodziców do relacji z dziećmi. I alimenty nie mają wpływu na relacje. Ta dziewczyna to wzorcowa ofiarą alienacji rodzicielskiej. Smutna prawda.