Te gwiazdy chorują na Boreliozę! Przeszły przez bardzo trudne chwile
Chorobą zaraża się rocznie kilka milionów osób!

Chorobą zaraża się rocznie kilka milionów osób!

Piekorz o chorobie opowiedziała w wywiadzie dla „Wprost”. – Dwa tygodnie po urodzinach z zupełnie zdrowej i aktywnej osoby z dnia na dzień stałam się wrakiem człowieka. Ból rozłożył mnie na łopatki, rozpadałam się na kawałki. Pojawił się paraliżujące bóle głowy, zatok, oczu i prawej strony twarzy. Myślałam, że to przeziębienie, ale mimo leków ból się nasilał. Do tego dziwny katar. Mogłam wylewać całe wiadra z nosa. –

Wokalistka dwa lata temu przyznała w programie Kuby Wojewódzkiego, że walczy z boreliozą u brazylijskich szamanów, lecząc się wywarem z ayahuasca. Kowalska nie ma jednak pewności, że chorowała dokładnie na boreliozę. Objawy choroby są bardzo niespecyficzne, co nie ułatwia jej rozpoznania.

Wojciech Jeagielski zaraził się boreliozą w maju 2009 r. podczas spaceru po lesie. Objawy dały o sobie znać ponad pół roku później. Chociaż szybko wrócił do pracy, symptomy choroby do teraz dają mu się we znaki!

Barbara Kurdej-Szatan walczy z boreliozą już od kilku lat. – Jestem w trakcie leczenia. Po tylu antybiotykach układ pokarmowy nie jest już w takim stanie jak wcześniej. Leczę się prądami. Te prądy niejedną osobę wyleczyły – wyznaje aktorka.

Modelka na boreliozę zachorowała, kiedy była nastolatką. Od tego czasu miała poważne problemy. – Wiem, jak to jest nie chcieć wstać z łóżka z powodu bólu w kościach i wyczerpania i całymi dniami nie chcieć się socjalizować lub być blisko ludzi na skutek złości i otumanienia. –

Ashley od pewnego czasu skarży się na silny ból fizyczny i wyczerpanie. Lekarze podejrzewają u niej boreliozę, jednak nie postawili jeszcze ostatecznej diagnozy.

Piosenkarka przyznała niedawno, że od 5 lat walczyła z boreliozą. Był nawet moment, w którym czuła, że choroba ją zabije. Na szczęście udało jej się wyjść na prostą i może wrócić do pracy w biznesie muzycznym.
Ola | 22 sierpnia 2019
Kleszczy teraz jest mnóstwo. Kiedyś mieszkałam w pobliżu lasu, w którym byłam codziennie, czasem nawet w szortach i żadnego kleszcza nigdy nie miałam, a teraz co nie pojade do lasu to zawsze wracam z kleszczem, a ubieram się tak jak na to miejsce przystało.