/ 18.05.2015 /
Kiedy stało się jasne, że wyborcy Pawła Kukiza mogą wpłynąć na ostateczny wynik wyborów w 2. turze, obaj kandydaci na prezydenta zrozumieli, że warto bić się o głosy „antysystemowych”.
Sam Kukiz zapowiedział, że nie poprze publicznie żadnego kandydata. Nie przekaże swoich głosów ani Andrzejowi Dudzie, ani Bronisławowi Komorowskiemu. Podkreślił, że jego wyborcy są wolnymi ludźmi i sami podejmą decyzję.
Wielu liczyło, że po niedzielnej debacie Kukiz jednak zmieni zdanie i opowie się po którejś ze stron.
Tymczasem muzyk napisał na swoim FB:
Oglądałem debatę. Bardzo słaba. Żadna. Szarpanina o wpływy. Wzajemne oskarżenia dla własnych korzyści.
Walczą o nas tylko po to, by nadal kreować siebie.
Jesienią musimy wygrać.
Zgadzacie się, że było słabo?