,,Prosiłem Boga żeby mnie zabrał”. Poruszające wyznanie Marcina Leszczyńskiego przed śmiercią
Zdążył opowiedzieć o bólu, który nosił od lat.

Z ekranu zapamiętaliśmy go jako uśmiechniętego, pogodnego chłopaka. Ale za kulisami życia Marcin Leszczyński toczył dramatyczną walkę. Przed śmiercią opowiedział o tragedii, która naznaczyła jego młodość i zostawiła ślady, z którymi nie potrafił się uporać. Dziś jego słowa wracają…
Nie żyje zwycięzca randkowego reality show. Marcin Leszczyński zmarł w wieku 31 lat
,,Prosiłem Boga żeby mnie zabrał”. Poruszające wyznanie Marcina Leszczyńskiego przed śmiercią
W czwartek 12 czerwca media obiegła informacja o śmierci Marcina Leszczyńskiego, 31-letniego uczestnika i zwycięzcy programu „True Love”. Smutną wiadomość potwierdziła jego była partnerka z programu oraz klub sportowy, którego był kapitanem. Chociaż oficjalna przyczyna śmierci nie została podana, osoby z otoczenia Marcina mówią otwarcie – od dłuższego czasu zmagał się z depresją.
Jeszcze w programie telewizyjnym, który przyniósł mu rozpoznawalność, Marcin próbował się otworzyć. W jednym z odcinków wyznał coś, co wtedy przeszło niemal bez echa. Dziś te słowa brzmią inaczej:
W mojej rodzinie zawsze gdzieś tam śmierć występowała. Strata taty za młodego, początek gdy siostra zachorowała, był najcięższy. Wiedziała, że każdego dnia może zabraknąć. Nie raz prosiłem Boga, żeby to mnie zabrał, a nie kogoś, kto ma rodzinę. Bo ja sobie w życiu nie radzę, a ona była potrzebna – mówił przed kamerami, głosem pełnym smutku.
Marcin stracił ojca i siostrę w wyniku choroby nowotworowej. Te doświadczenia naznaczyły go na zawsze. Choć próbował się uśmiechać, uprawiał sport, brał udział w programie i miał grono fanów, walka wewnętrzna nie ustawała. Bliscy mówią dziś o „cichej depresji”, której nie widać na zdjęciach w mediach społecznościowych.
Marcin walczył z depresją. Z chorobą, która każdego dnia odbiera siły, sens, nadzieję. Chorobą, która nie patrzy na popularność, sukces czy liczbę obserwujących. I niestety… ta walka okazała się być dla niego za trudna
Po jego śmierci w sieci pojawiły się setki komentarzy – nie tylko wyrazów współczucia, ale i poruszonych refleksji.
Nie żyje Brian Wilson. Założyciel The Beach Boys i ,,ofiara własnego geniuszu”
Jeśli czytasz ten tekst i czujesz, że sam(a) przeżywasz coś trudnego – nie zostawaj z tym sam. Możesz sięgnąć po pomoc, anonimowo i bezpłatnie:
-
800 70 2222 – Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym
-
116 111 – Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
-
116 123 – Telefon wsparcia emocjonalnego
-
112 – w sytuacjach zagrożenia życia

Nie żyje zwycięzca randkowego reality show! Marcin Leszczyński zmarł w wieku 31 lat
Natapam | 14 czerwca 2025
Szok