Rzeźniczak rozlicza się ze swoimi kontrowersyjnymi wywiadami w „DDTVN” i u Żurnalisty!
"Tych słów żałuję, bo niektóre słowa po prostu nie powinny paść publicznie".
Jakub Rzeźniczak ma za sobą kilka burzliwych związków, głośnych afer i wywiadów, po których niemal całkowicie zrujnował swoją karierę. Dwa najgłośniejsze – rozmowa z Żurnalistą oraz świąteczny wywiad w „Dzień dobry TVN”, na którym pojawił się z żoną Pauliną odbiły się głośnym echem w mediach, a na byłego piłkarza spadł publiczny lincz ze strony internautów, widzów i wielu celebrytów.
Obydwa wywiady łączył fakt, że Rzeźniczak opowiadał w nich o swoich byłych partnerkach oraz córce z poprzedniego związku, z którą jak powiedział, nie chce mieć kontaktu. W jednej z rozmów Kuba wyznał też, że nie chce, by jego córka Antonina poznała swoją przyrodnią siostrę.
Jakub Rzeźniczak ujawnia, czy żałuje wywiadu w DDTVN i rozmowy z Żurnalistą
Dziś życie Jakuba Rzeźniczaka zmieniło się o 180 stopni – były piłkarz stał się przykładnym, kochającym ojcem i mężem, a kopanie piłki zamienił na walki we freakfightach. Teraz, gdy emocje po wywiadach już dawno opadły, 38-latek udzielił wywiadu Szalonemu Reporterowi. Wśród poruszonych tematów nie mogło zabraknąć jego kontrowersyjnych wypowiedzi z przeszłości. Jak się jednak okazuje, w przypadku niesławnej rozmowy z Żurnalistą, ex-piłkarz nie żałuje swoich słów o byłych partnerkach i córce Inez:
Jeśli chodzi o Żurnalistę, to jedyne, o co mam do niego pretensje, to to, że jako pierwszą tą setkę wypuścił i obstawiam, że trzy czwarte ludzi, które potem się wypowiadało, w ogóle nie wysłuchało całego wywiadu. Więc o to mam do niego pretensje, bo sama zawartość, nie mam pretensji i nie żałuję tego wywiadu Żurnalisty w ogóle. Nie żałuję, bo po prostu też chciałem powiedzieć swoją wersję wydarzeń i tyle.
Sprawa ma się odrobinę inaczej z wywiadem w „Dzień dobry TVN”:
Tego, co powiedziałem w „Dzień Dobry TVN”, to żałuję, dałem się troszeczkę zaskoczyć, ale to żadne usprawiedliwienie dla mnie i tu mogę w stu procentach powiedzieć, że tych słów żałuję, bo niektóre słowa po prostu nie powinny paść publicznie. Ale no już czasu po prostu nie cofnę, mogę po prostu przebaczyć dalej.
Jak jednak podkreślił, on i Paulina zostali oszukani, gdy na wizji poruszono tematy, o których wcześniej nie zostali poinformowani. Rzeźniczak przyznał, że w tamtym okresie najbardziej zabolał go hejt, który niesłusznie spadł na jego niewinną żonę:
„Ja najwięcej takich negatywnych emocji mam do prowadzącego tego wywiadu dziennika TVN, bo przed wejściem na antenę mówił co innego, w sekundę to się wszystko zmieniło. Miała być rozmowa świąteczna – jak święta, że Paulina w 8. miesiącu ciąży. I też to mnie najbardziej zdenerwowało, bo duży hejt spadł na Paulinę po tym wywiadzie, gdzie ona nic nie powiedziała, tak jakby wszystko ja powiedziałem. I też mi mówi, że ona mogła wstać, ale na żywo nie wiedziała jak się zachować, co ludzie pomyślą i tak dalej. I to mu mam za złe”.
Paulina Rzeźniczak mówi o Magdzie Stępień w DDTVN! „Wiedziałam, na co się piszę”
W trakcie rozmowy z Szalonym Reporterem, Rzeźniczak przytoczył również historię dotyczącą jednej z celebryckich imprez, na którą został zaproszony wraz z ciężarną wówczas Pauliną. Szybko okazało się, że na wydarzenie zaproszono również wszystkie jego byłe partnerki, w nadziei na wybuch awantury lub skandalu:
„Media są czasami bezwzględne. My na przykład dostajemy sporo zaproszeń (…) są jakieś takie eventy, nie wiadomo, nikomu one nie są potrzebne i nie wiem po co one się odbywają. No i też Paulina była w ciąży i oni nalegali, że oni hotel opłacą w Warszawie, któryś z tych portali, nie pamiętam który, że nalegali, wydzwaniali. Mówimy tak, że po co my tam mamy jechać, żeby zrobić zdjęcie na ściance, ja sobie w domu mogę zrobić zdjęcie i też sobie wstawię na Instagram. A też Paulina była już w ciąży, długa podróż itd”.
No i w końcu nie poszliśmy i coś się okazało, na ten event zaprosili wszystkie moje były kobiety plus mamę mojej córki. Jak my to zobaczyliśmy, Paulina mówi: „K… jak ja bym tam pojechała i takie coś… Szopka” (…) Ja dowiedziałem się po dopiero, bo zobaczyłem zdjęcia z tego eventu. Mówię jaka to jest bezczelność… Że Paulina była w ciąży no to tym bardziej, że nie na miejscu – wyznał.
Ewelina Taraszkiewicz opublikowała LIST OTWARTY do Rzeźniczaka po jego wywiadzie w DDTVN!
Rzeźniczak o hejcie ze strony internautów. Ma żal do swoich obrońców
Rzeźniczak odniósł się również do hejtu, który spadł na niego ze strony internautów. Z goryczą przyznał, że choć w wiadomościach prywatnych otrzymywał wiele słów wsparcia i pozytywnego feedbacku, jego obrońcy bali się stanąć po jego stronie w publicznych przepychankach:
Najlepsze było to, że publicznie wypowiadały się tylko tak jakby osoby, które uwielbiają się podpiąć, żeby kogoś, że tak brzydko powiem, zj*bać i tak dalej, że to się super sprzedaje. Ale ja też bardzo dużo feedback dostałem we wiadomościach prywatnych od ludzi, którzy wysłuchali cały wywiad oczywiście, że rozumieją, że to zmienia ich spojrzenie na całą sytuację, że wcześniej myśleli o mnie źle i tak dalej. No ale ci ludzie nie piszą publicznie, bo wtedy by po nich znowu zaczęli jechać. To tak jest, że nikt się nie chce tak jakby narażać, bo jak kogoś atakujesz, to jest fajnie, że super atakujemy, a bronić nie chcą.