Sandra Kubicka o wychowywaniu przez dziadków: „U mnie w domu była dyscyplina” (WYWIAD)
"Dziadek, jak mówił, że mam wstawać o 5 rano, to wstawałam".
Sandra Kubicka swoją karierę modelki zaczęła już w wieku 13 lat, ale zanim wyleciała do Stanów Zjednoczonych, mieszkała z dziadkami. To oni przez kilka lat ją wychowywali w Polsce, dopiero potem przeprowadziła się do mamy.
Sandra Kubicka opowiedziała o swoich TRUDNYCH POCZĄTKACH z modelingiem
Sandra Kubicka o wychowywaniu przez dziadków
Sandra Kubicka jakiś czas temu udzieliła nam długiego i szczerego wywiadu. Opowiedziała nam, jak wspomina życie z dziadkami. Przyznaje, że miała w domu dyscyplinę:
Moi dziadkowie chcieli, żebym była osobą, która siebie szanuje, szanuje innych, ale żebym miała dyscyplinę. U mnie w domu było „must”. Dziadek, jak mówił, że mam wstawać o 5 rano, to wstawałam o 5 rano. Powiedział tylko raz i ja wstawałam. Nie było „wstawaj niuniuś, chodź”. Jak miałam gdzieś być na 17, to byłam 16:45. Bardzo dużo miałam zajęć po szkole: chodziłam na gitarę, na dodatkowy angielki, na jakieś kółka – wspomina.
Mama Sandry Kubickiej ujawnia całą prawdę o ich życiu w Miami (WIDEO)
Natomiast podkreśla, że dla dziadków to było bardzo trudne zadanie wychować ją w najważniejszym momencie dzieciństwa:
Mojego taty nie było, mojej mamy nie było, więc moi dziadkowie mieli ciężką rolę, żeby przejąć opiekę rodzicielską i wychować to dziecko. Ja skończyłam podstawówkę i wyjechałam. Tu była pierwsza komunia, pierwsze kolonie, pierwszy chłopak, zakochanie – mówi nam Kubicka.
Babcia była od kochana, a dziadek od trzymania dyscypliny:
Moja babcia była osobą bardzo wrażliwą, ona uczyła mnie tej wrażliwości, czułości, żeby się tulić i kochać. A mój dziadek uczył mnie, żeby być twarda, niezależna, silna i nie dawać sobie w kasze dmuchać – tłumaczy.
Sandra Kubicka o byciu businesswoman: „Zapomniałam już o tym etapie modelki. Co to w ogóle było?”
Zapytaliśmy też, czy zdarzało się jej buntować. Przyznaje nam, że tak, ale nigdy dziadkom:
Im nie, ale buntowałam się nauczycielom, innym ludziom. Chłopaki jak mi dokuczali, to ja nie odpuszczałam. Wiele razy byłam na dywaniku u dyrektorki, ale ze słusznym celem. Jak mnie ktoś popychał, to ja odpychałam – zdradza modelka.