W ostatnich latach życia u królowej Elżbiety II zdiagnozowano nieuleczalną chorobę
Mówi o tym były premier Wielkiej Brytanii
Najnowsze informacje nie powinny dziwić. A raczej ukrywanie ich przed publiką było bardzo w stylu królowej Elżbiety II. Ta nigdy nie chciała okazywać słabości i martwić swoją osobą rojalistów na całym świecie. Teraz były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson twierdzi, że w ostatnich latach jej życia u królowej Elżbiety II zdiagnozowano raka kości.
Królowa Camilla wprowadziła zmiany na dworze
Boris Johnson właśnie wydał wspomnienia pt. „Unleashed”, w których szczegółowo opisuje swoje relacje z królową, a także ostatnie spotkanie z królową w zamku Balmoral we wrześniu 2022 roku, zaledwie kilka dni przed jej śmiercią. To właśnie przed nim prywatny sekretarz królowej, Edward Young, ostrzegł go, że jej zdrowie „znacznie się pogorszyło w okresie letnim”.
Od roku lub dłużej wiedziałem, że ma jakąś formę raka kości, a jej lekarze obawiali się, że w każdej chwili może gwałtownie się pogorszyć, pisze w swojej książce.
Królowa Elżbieta II miała raka?
Informacja o nowotworze królowej Elżbiety II zasmuca, biorąc pod uwagę, że król Karol III cierpi na raka, prawdopodobnie, prostaty. A do tego księżna Kate również została zdiagnozowana z tą straszną chorobą. Według Borisa Johnsona królowa, „przez całe lato [2022] wiedziała, że odchodzi, ale była zdecydowana zostać i wypełnić swój ostatni obowiązek”, nadzorując „pokojowe i uporządkowane przekazanie władzy” od Johnsona do jego następczyni Liz Truss.
Wydawała się blada i bardziej pochylona, a na dłoniach i nadgarstkach miała ciemne siniaki, prawdopodobnie od kroplówek lub zastrzyków […] Jednak jej umysł – jak powiedział również Edward – był całkowicie nienaruszony przez jej chorobę i od czasu do czasu w naszej rozmowie wciąż błyskała tym wielkim białym uśmiechem w jego nagłym, poprawiającym nastrój pięknie, brzmi fragment książki uzyskany przez Daily Mail.