W obecnym świecie nie brakuje hejtu. Najczęściej obrywa się gwiazdom i celebrytkom, pod których zdjęciami nie brakuje negatywnych komentarzy, dotyczących zwłaszcza wyglądu. Wiele obserwatorek, zwłaszcza młodych, czytając, że ktoś jest brzydki albo za gruby, zaczyna doszukiwać się u siebie kompleksów. Bo skoro znane osoby, które błyszczą na czerwonych dywanach, nie są idealne, to wydaje im się, że tym bardziej „zwykły” człowiek ma wady.

Marta Żmuda Trzebiatowska potwierdziła, że jest w DRUGIEJ ciąży!

Marta Żmuda-Trzebiatowska bez makijażu

Gwiazdy coraz częściej starają się z tym walczyć. Mówią o samoakceptacji i często na zamieszczają w sieci zdjęcia, które pokazują, że i znane osoby mają blizny, rozstępy, boczki, czy inne „wady”. Do grona osób, które namawiają do pokochania siebie dołączyła Marta Żmuda-Trzebiatowska (35 l.), która pokazała się bez makijażu. Przyznała, że jej droga do samoakceptacji była długa i trudna, ale dziś jest pewną siebie kobietą.

Uwaga, będę „filozofować”, tak na dobranoc. Lubię siebie, ale moja droga do samoakceptacji była długa i trudna. Musiałam spotkać się sama ze sobą i przerobić pewne tematy, oswoić kompleksy, popracować nad samooceną. To nie było łatwe, bo uciekałam przed tym spotkaniem, zagłuszając swój wewnętrzny „krzyk o pomoc”. Uciekałam głównie w pracę i mówiłam sobie „że dobrze jest jak jest” – zaczęła aktorka.

Marta Żmuda Trzebiatowska w ogniu krytyki. „Pani Marta już dawno naturalna nie jest”

Dziś ma zupełnie inne podejście i swój wpis dodała w odpowiedzi na liczne wiadomości od fanek. Ma nadzieję, że te słowa pomogą im choć trochę w walce z kompleksami.

Dziś przytulam tamtą siebie, tamtą dziewczynę i myślę sobie, że cudownie jest być kobietą… Nigdy nie czułam się lepiej sama ze sobą jak teraz. Nie wiem, czy to małżeństwo, macierzyństwo czy spełnienie zawodowe daje mi taką cudowną równowagę… ale na pewno warto stanąć w prawdzie przed samą sobą, warto jest być ze sobą szczerą i być dla siebie łagodną. Dlaczego o tym piszę? Często piszecie do mnie w wiadomościach prywatnych o swoich historiach, kompleksach, nieudanych związkach… Pytacie, jak ja przez to przeszłam. Przytulam Was wszystkie: dziewczyny, kobiety, kobietki. Jestem jedną z Was – zakonczyła Żmuda-Trzebiatowska.

View this post on Instagram

Uwaga, będę „filozofować”, tak na dobranoc. 🤦🏼‍♀️ Lubię siebie, ale moja droga do samoakceptacji była długa i trudna. Musiałam spotkać się sama ze sobą i przerobić pewne tematy, oswoić kompleksy, popracować nad samooceną. To nie było łatwe, bo uciekałam przed tym spotkaniem, zagłuszając swój wewnętrzny „krzyk o pomoc”. Uciekałam głównie w pracę i mówiłam sobie „że dobrze jest jak jest”. Dziś przytulam tamtą siebie, tamtą dziewczynę i myślę sobie, że cudownie jest być kobietą… Nigdy nie czułam się lepiej sama ze sobą jak teraz. Nie wiem czy to małżeństwo, macierzyństwo czy spełnienie zawodowe daje mi taką cudowną równowagę… ale na pewno warto stanąć w prawdzie przed samą sobą, warto jest być ze sobą szczerą i być dla siebie łagodną. Dlaczego o tym piszę? Często piszecie do mnie w wiadomościach prywatnych o swoich historiach, kompleksach, nieudanych związkach… Pytacie jak ja przez to przeszłam. Już niebawem premiera książki @kasiaolubinska, uchylam tam rąbka tajemnicy jak doszłam do tego punktu, w którym jestem teraz. Przytulam Was wszystkie: dziewczyny, kobiety, kobietki. Jestem jedną z Was. ❤️#nofilter #nomakeup #justagirl

A post shared by Marta Żmuda Trzebiatowska (@mzmudatrzebiatowskaofficial) on

ZOBACZ TEŻ:

Marta Żmuda Trzebiatowska w luźnej sukience – pierwszy publiczny występ po plotkach o ciąży

Caitlyn Jenner. Jej makijaż to KATASTROFA

„Typowy tatuś na porodówce”. Szpitalne selfie rozczuliło tysiące internautów

 

 

Marta Żmuda-Trzebiatowska/fot. Baranowski/AKPA

Marta Żmuda-Trzebiatowska/fot. Baranowski/AKPA