4-letni synek Nayi Rivery: Mama wskoczyła do wody i nie wypłynęła na górę
33-letnia gwiazda serialu "Glee" zaginęła. Policja przypuszcza, że utonęła.
Fani wciąż nie mogą w to uwierzyć. Instagramowy profil aktorki, Nayi Rivery (33 l.), na który przedwczoraj wrzuciła zdjęcie z przytulonym synkiem, zalały słowa smutku i przygnębienia. Aktorka zaginęła podczas rejsu z 4-letnim synkiem.
Zobacz też: Serio? Naya Rivera w zaskakujący sposób wypowiedziała się o operacji plastycznej
Naya Rivera, aktorka „Glee” utonęła? Na łodzi znaleziono 4-letniego syna gwiazdy
Do tragedii doszło na jeziorze Piru w Kalifornii, 80 mil od domu Rivery. Wcześniej gwiazda wypożyczyła łódź, na którą wsiadła z synkiem, Josey. Trzy godziny później łódź ze śpiącym dzieckiem znalazł człowiek pływający po jeziorze swoją łódką. On właśnie zawiadomił policję.
Zobacz: Naya Rivera szczerze i brutalnie o ABORCJI, której się poddała
Policja znalazła na łodzi aktorki jej kamizelkę ratunkową. Funkcjonariusze podejrzewają, że kobieta wskoczyła do wody, żeby popływać, po czym utonęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Portal TMZ cytuje słowa synka Nayi. Dziecko miało powiedzieć, że jego matka „wskoczyła do wody i nie wypłynęła na górę”. Okoliczności zaginięcia kobiety są jednak niejasne. Trwają poszukiwania ciała.
Tymczasem na Instagramie Rivery pod postami, których aktorka sporo wrzucała na swój profil, pojawiają się pełne bólu i współczucia komentarze. Ludzie nie mogą uwierzyć, że coś tak koszmarnego mogło spotkać nieskończenie kochającą swoje dziecko kobietę.
Zobacz: Naya Rivera ARESZTOWANA za przemoc domową
Pod ostatnim zdjęciam, jakie Naya Rivera umieściła na swoim Instagramie dzień przed wypadkiem, czytamy:
„Po prostu my dwoje”
Pod innym zdjęciem gwiazdy z jej synkiem, opublikowanym z okazji jego urodzin, na którym widzimy mamę tulącą mocno dziecko, Naya napisała:
„Będę cię zawsze kochać. Będę cię kochać zawsze, tak długo, jak będę żyła, będziesz moim dzieckiem. Wszystkiego dobrego, Josey! Kocham cię, mama”