Program „Wiadomości” często wzbudza kontrowersje swoimi materiałami, jednak jeszcze nigdy TVP nie zdenerwowało tak polskiego show-biznesu.

TVP o Kindze Rusin

Kinga Rusin po HOLLYWOODZKIEJ imprezie. „Naraziłam się wielu osobom w Los Angeles”

Telewizja polska zrobiła materiał o pooscarowej relacji dziennikarki TVN-u, Kingi Rusin, która spotkała się z szeroką krytyką. Natomiast TVP postanowiło skompromitować dziennikarkę i w skandaliczny sposób przedstawiono jej instagramowe wpisy i ją samą: „Rusin to jedna z twarzy pseudoelity, która od lat próbuje mówić Polakom, jak mają żyć. Ta grupa celebrytów chce uchodzić za arbitrów dobrego smaku i elegancji, ale gardzą Polakami. Przekonała się o tym nasza olimpijka windsurfigu, Zofia Klepacka – została zaatakowana za to, że krytykowała promocję ideologii LGBT” – słyszymy w tle.

Kinga Rusin do ekipy Wiadomości TVP: Wy żałosne, kłamliwe kreatury!

Autor reportażu, Maciej Sawicki przywołał również aktora, Borysza Szyca. Słyszymy, że mistrzynię atakowała nie tylko Kinga Rusin, a także Borys Szycznany ze słabości do alkoholu i wstydu, jaki przynosi Polsce za granicą„.

Aktor nie pozostał dłużny. Wydał obszerne oświadczenie w związku z materiałem „Wiadomości” na swoich social-mediach:

10 sierpnia 2014 roku podjąłem decyzje, żeby nie pić. Leżałem na kanapie bez sił, po wielodniowym piciu, po wielu latach picia, pozbawiony już sił i bliski śmierci. Na dworze był piękny, ciepły dzień a ja ryczałem z bezsilności. Ale tliła mi się głowie jakaś lampka. Chcę żyć. Nie chce tak umrzeć. Sonia, mama, Justyna… Moje życie, moje marzenia, pasja, przyjaciele… Naprawdę to wszystko ma się skończyć przez alkohol? – rozpoczął aktor.

Partnerka Borysa Szyca szczerze o chorobie aktora – początki były ciężkie. „Kryłam go jak się dało”

Wspomina, że kilka lat wcześniej przeżył kilka ataków padaczki i zmierzał w czarną dziurę, w którą zazwyczaj wkłada się trumnę. Ostrzega wszystkich, że tam jest strasznie i źle. 

Alkohol jest silniejszy ode mnie. Muszę przestać z nim walczyć, bo i tak nie mam szans. Muszę się ratować. Chcę żyć. Błagam, pomóżcie mi. Ja już nie chcę… Miałem w głowie tylko te słowa. Ponownie poszedłem na spotkanie z doktorem Woronowiczem. 10 lat wcześniej nie uwierzyłem, że jestem chory. Musiałem uderzyć w swoje dno. A każdy alkoholik ma to dno gdzieś indziej. Ale pragnąłem żyć i kochać. Być kochanym. Nie widzieć już strachu w oczach moich bliskich – czytamy we wpisie Szyca.

View this post on Instagram

Muszę podzielić na dwie wiadomości to, co chce Wam powiedzieć. Za długie na Instagram..:)) 10 sierpnia 2014 roku podjąłem decyzje,żeby nie pić. Leżałem na kanapie bez sił, po wielodniowym piciu,po wielu latach picia,pozbawiony już sił i bliski śmierci. Na dworze był piękny, ciepły dzień a ja ryczałem z bezsilności. Ale tliła mi się głowie jakaś lampka. Chcę żyć. Nie chce tak umrzeć. Sonia, mama,Justyna…Moje życie, moje marzenia, pasja, przyjaciele…Naprawdę to wszystko ma się skończyć przez alkohol? Kilka lat wcześniej przeżyłem atak padaczki. Później kolejny i kolejny. Zmierzałem w czarną dziurę, w którą zazwyczaj wkłada się trumnę. Mówię Wam, tam jest strasznie. Tam jest naprawdę źle. Tam jest ciemno, zimno i tak samotnie, że trudno to opisać słowami. Alkohol jest silniejszy ode mnie. Muszę przestać z nim walczyć, bo i tak nie mam szans. Muszę się ratować. Chcę żyć. Błagam, pomóżcie mi. Ja już nie chcę. Miałem w głowie tylko te słowa. Ponownie poszedłem na spotkanie z doktorem Woronowiczem. 10 lat wcześniej nie uwierzyłem, że jestem chory. Musiałem uderzyć w swoje dno. A każdy alkoholik ma to dno gdzieś indziej. Ale pragnąłem żyć i kochać. Być kochanym. Nie widzieć już strachu w oczach moich bliskich. Nie widzieć wstydu, nie mieć więcej tego ohydnego poczucia winy. Chciałem być kimś, komu można zaufać. Kimś, komu się wierzy i patrzy na niego z szacunkiem.Bo widzicie, alkoholicy to mistrzowie kłamstwa i manipulacji. Wymyślają niestworzone historie żeby tylko móc pić dalej. Wykorzystują swych bliskich, wykorzystują wszystkich, którzy im ufają, żeby tkwić dalej w nałogu i nie zrobić tego jednego ruchu. Nie podjąć wreszcie TEJ decyzji. STOP. Te mechanizmy się leczy. Moja terapia trwała 8 miesięcy. Jak 8 lat podstawówki. Gdzie od nowa uczysz się żyć, rozumieć co czujesz. Stajesz wreszcie oko w oko z kimś, od kogo tak długo uciekałeś. Kogo nie umiałeś pokochać. Ze sobą. I zrzucasz z siebie ogromne brzemię. A jest nim wszechobecne w życiu alkoholika KŁAMSTWO. To ulga nie do opisania. To jak złapanie powietrza, kiedy już prawie się utopiłeś. To jak odzyskanie wzroku, słuchu i węchu. #wiadomościtvp #prawda #trzeźwienie

A post shared by Borys Szyc Official (@borys.szyc) on

Tłumaczy, że chciał być osobą, której można zaufać, wierzyć i patrzeć z szacunkiem. Uważa, że alkoholicy to mistrzowie kłamstwa i manipulacji, „wymyślają niestworzone historie żeby tylko móc pić dalej. Wykorzystują swych bliskich, wykorzystują wszystkich, którzy im ufają, żeby tkwić dalej w nałogu i nie zrobić tego jednego ruchu. Nie podjąć wreszcie TEJ decyzji. STOP„.

Moja terapia trwała 8 miesięcy. Jak 8 lat podstawówki. Gdzie od nowa uczysz się żyć, rozumieć co czujesz. Stajesz wreszcie oko w oko z kimś, od kogo tak długo uciekałeś. Kogo nie umiałeś pokochać. Ze sobą.
I zrzucasz z siebie ogromne brzemię. A jest nim wszechobecne w życiu alkoholika KŁAMSTWO.
To ulga nie do opisania. To jak złapanie powietrza, kiedy już prawie się utopiłeś. To jak odzyskanie wzroku, słuchu i węchu. Trzeźwienie to ciężka praca ale najpiękniejszy prezent jaki możesz dać sobie i swoim bliskim. Moja praca trwa już szósty rok. 10.08.2020 roku minie równo 6 lat, odkąd nie piję – wyznał aktor. 

Zapewnia, że jego syn, córka i żona nigdy nie zobaczą go pijanego. Skierował też ostre słowa do TVP:

Drogi Panie Sawicki z TVP! Drogie „wiadomości”…! Kłamstwo i manipulacje to oznaka chorego organizmu. Chory nie widzi, że jest chory. Ale po to ma innych wokół, żeby mu to uświadomili. Jesteście Państwo chorzy i to smutne. Ale to można leczyć. Trzeba tylko mieć odwagę dokonać zmiany. Moja choroba to dziś moja wielka siła. Czekam, aż walniecie w swoje DNO. Tam zaczyna się nowe – napisał.

Borys Szyc OŻENIŁ się z Justyną Jager-Nagłowską!

Wydał też krótkie oświadczenie do koleżanek i kolegów grających w TVP:

Chyba już nie da rady dalej udawać, że gracie i reżyserujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą „Wiadomości”… Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom – zakończył Szyc. 

View this post on Instagram

Ciąg dalszy z poprzedniego postu: Trzeźwienie to ciężka praca ale najpiękniejszy prezent jaki możesz dać sobie i swoim bliskim. Moja praca trwa już szósty rok. 10.08.2020 roku minie równo 6 lat, odkąd nie piję. Mój synek będzie miał prawie 4 miesiące i nigdy nie zobaczy taty pijanego. Moja córka będzie miała 15,5 roku i nigdy nie zobaczy taty pijanego. Będę z moją żoną świętował 6 lat mojej trzeźwości a pół roku później obejdziemy naszą pierwszą rocznicę ślubu. Nigdy nie zobaczy mnie już pijanego. Drogi Panie Sawicki z TVP! Drogie „wiadomości”…! Kłamstwo i manipulacje to oznaka chorego organizmu. Chory nie widzi, że jest chory. Ale po to ma innych wokół, żeby mu to uświadomili. Jesteście Państwo chorzy i to smutne. Ale to można leczyć. Trzeba tylko mieć odwagę dokonać zmiany. Moja choroba to dziś moja wielka siła. Czekam, aż walniecie w swoje DNO. Tam zaczyna się nowe. PS. Koleżanki i koledzy grający w TVP! Chyba już nie da rady dalej udawać, że gracie i reżyserujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą „Wiadomości”… Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom. #wiadomoscitvp #trzezwienie #gdziejestwaszedno?

A post shared by Borys Szyc Official (@borys.szyc) on